 |
ciepłe wieczory, noce w namiotach, książki, imprezy do 4 nad ranem, wycieczki rowerowe, krótkie spodenki, plażówka, wakacyjna miłość, basen, nowi znajomi, ogniska , słońce. = wakacje.
|
|
 |
ciepłe wieczory, noce w namiotach, książki, imprezy do 4 nad ranem, wycieczki rowerowe, krótkie spodenki, plażówka, wakacyjna miłość, basen, nowi znajomi, ogniska , słońce. = wakacje.
|
|
 |
ze łzami w oczach stwierdzam fakt, że jestem bezwarunkowo i nieodwołalnie zajebiście mega bardzo zakochana w pewnym panu. wiem, chyba mnie coś popierdoliło.
|
|
 |
Nie miał pojęcia,co jej powiedzieć.Dookoła narastała coraz większa cisza. Żaden dźwięk nie dobiegał spoza drzwi. Ta cisza była nie do wytrzymania.Jakby pokój był zupełnie pusty. Zapukał. Nie było odpowiedzi. Kiedy trzecie pukanie nie doczekało się żadnej reakcji, nacisnął klamkę. Drzwi uchyliły się bezgłośnie. Siedziała na łóżku w pokoju oświetlonym jedynie przez światło wpadające szparami między zasuniętymi zasłonami.Odwrócona tyłem do drzwi,obejmowała się ramionami, jakby chciała się ogrzać.Wolno podszedł do łóżka. Nie odwróciła się i nie powiedziała ani słowa, kiedy pod jego ciężarem lekko zaskrzypiała podłoga. Zawahał się,a potem obszedł łóżko i stanął tak, by widzieć jej twarz.Wstrzymał oddech, aż zabolało. Nie było w niej nic z dziewczynki. Twarz, bez śladu dawnych rumieńców, znaczyły ból i cierpienie. Oczy pozbawione były życia.Siedziała zastygła w bezruchu, jakby każdy oddech sprawiał ból, a życie stało się niewysłowioną męką..
|
|
 |
Oczywiście, że się spotykali, tyle że byli to albo on z kolegą, albo ona z koleżanką, albo odwrotnie. Nigdy jednak on i ona nie spędzali czasu wolnego razem. Taka sytuacja trwała prawie dwa tygodnie. Co to dało? Chyba jedynie to, że teraz nie słychać już było żądnych kłótni. Nadal jednak nie udawało się ich pogodzić (a co tu dopiero mówić o tęsknocie), a każde nawet napomknienie o jednym w obecności drugiego kończyło się na: " Czy możecie nie rozmawiać o tym pojebie/ tej histeryczce w mojej obecności?". Zamiast więc skupić się na połączeniu jej i jego w parę, celem numer jeden było sprawienie, aby znów stali się przyjaciółmi.
|
|
 |
- Doceń to co powiem Ci dziś, żaden z facetów na calutkim świecie nie usłyszał ode mnie takich słów. Milczał. Czułam łzy, które władały mymi tęczówkami, kaleczyły źrenice, me dłonie drżały mimowolnie, a usta szeptały monolog. Kocham Cię. Nigdy nie czułam tak silnego uczucia. Pierwsza miłość jest nieporównywalna do tej drugiej. Wydaje mi się, że każda kolejna jest silniejsza. Czekałam na Ciebie, mimo cierpień, strachu. Boję się porażki. Wiesz z czym to się wiąże? Z utratą Ciebie Aniołku. Bez Twojego uśmiechu nie wytrzymam. Rozluźniłam emocjonalną smycz, przytuliłam go, jego policzki stały się mokre. Wiedziałam, że czuje to co ja
|
|
 |
|
Jeśli złapię go, na zdradzie z jakąś panienką, nie rozpłaczę się. Podejdę do niej, podam jej rękę mówiąc : `dziękuje że udowodniłaś, że on jest męską dziwką` . Podziękuje za uwagę, przeprosze że przeszkodziłam im, wyjdę.
|
|
 |
|
szmato , a niech tylko zobaczę twoje dłonie na jego ślicznej klacie ,to pożałujesz.
|
|
 |
|
Drodzy mężczyźni. Puknąć możecie się w czoło, przelecieć możecie się samolotem, posunąć możecie krzesło, a bzykać może pszczoła.
|
|
 |
|
- ile idziesz do domu?
- hm. dwie piosenki i trzy myśli o nim .
|
|
 |
|
- Ładny stanik ^^ - Dzięki... - Fajnie by wyglądał na podłodze ^ ^ - Spoko, jutro Ci go przyniosę, będziesz mógł go rzucać ile chcesz.
|
|
 |
|
. mamo , przepraszam - to nie moja wina , że zamiast spódniczek wolę jeansy że zamiast różowego auta i wożenia się nim po mieście , wolę crossa i błotne 'przygody'. że zamiast medycyny wolę prawo. że zamiast wypicia melisy , wolę rozwalić rękę o mur by wyładować emocje. że gdy ktoś mnie uderzy zamiast siedzieć cicho i się schować od razu kontraatakuję. mamo , przepraszam - nigdy nie obiecałam , że będę idealna .
|
|
|
|