 |
Rozmowa syna z ojcem: - A ty znowu przed komputerem... Ja w twoim wieku... - Tak, wiem ganiałeś za dinozaurami
|
|
 |
Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.
|
|
 |
Faceci to świnie, ale trudno żyć bez tej wieprzowinki
|
|
 |
To wspaniałe uczucie, że mimo tylu wad, są ludzie którzy mnie w pełni akceptują. Którzy są obok mnie kiedy ich potrzebuję. Do których mogę bez żadnych skrupułów zadzwonić nawet o trzeciej nad ranem z powodu nękających mnie koszmarów w roli głównej z gargamelem. Którzy wyciągają mnie nawet z największego gówna i podają mi pomocną rękę. Którzy są powodem unoszenia się mojej klatki piersiowej.
|
|
 |
wielkie sorry, za to, że nie umiem się powstrzymać od śmiechu,kiedy przytulasz laskę, której największym problemem jest złamany tips. zszedłeś na dno. totalne, głębokie dno, frajerze.
|
|
 |
wystarczy żebyś powiedział, że mnie kochasz. nic więcej. nie musisz pierdolić jakiś zbędnych farmazonów, że jestem Twoim uzależnieniem, tlenem i chuj wie czym jeszcze.
|
|
 |
dlaczego w życiu nie ma opcji `cofnij` ?
|
|
 |
jesteśmy jak Staś i Nel, Fineasz i Ferb, Bolek i Lolek, Puchatek i Tygrysek. Zawsze razem
|
|
 |
Przepraszam ale mam hardcorową rozjebkę w głowie. daj mi spokój .
|
|
 |
ostatni raz rozmawiałam z nim jakiś miesiąc temu - to był główny powód mojego braku humoru, o którym chciałam poinformować wszystkich zdjęciem na nk, na którym pokazuje środkowego palca, a opis brzmi "kurwa, jebie to", gdy weszłam na nk, zauważyłam wiadomość od Ciebie " wybacz skarbie, że nie pisałem, ale nie było mnie w domu :*. przepraszam i postaram się to nadrobić
|
|
 |
Jeden z wakacyjnych dni. Jak co dzień jeździła rowerami ze znajomymi po okolicy. Siedzieli sobie akurat na polanie, kiedy podjechał do nich JEJ obiekt westchnień. Zatrzymał się i podszedł do niej. Musnął ją delikatnie wargami po policzku. Zdziwiona zapytała się go: 'co Ty robisz ?' 'Wiem, że zawsze tego chciałaś.' - odpowiedział. Spojrzeli sobie głęboko w oczy po czym on odszedł. Dopiero gdy odjeżdżał zauważyła, że obok niego jechała jego dziewczyna. Długo patrzyła jak znikał w oddali, a gdy już go nie widziała jej oczy się zaszkliły. Schowała swoją zawstydzoną twarz w dłoniach. Kiedy otworzyła oczy znalazła się w swoim łóżku. Usiadła na nim i zaczęła się śmiać. Od tamtej pory codziennie wieczorem modliła się, aby ON już nigdy wiecęj się jej nie śnił.
|
|
 |
Zrobiłbym kurwa największą kanapkę na świecie gdybyś mnie o to poprosiła. Poszedłbym na koniec świata. Wypełniłbym rzeki Tymbarkiem
|
|
|
|