 |
Zastanawiam się czemu tak często robisz wszystko żeby mnie wkurzyć. Czy naprawdę jestem irytująca czy może to asekuracja i ucieczka, bo znów zbliżyliśmy się do siebie za bardzo?
|
|
 |
Piszę ten list jedynie dlatego, że znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za tobą i od kilku dni paraliżuje mnie i nie daje o niczym innym myśleć. Tu kiedyś wypadł mi talerz z rąk, bo nagle zjawiłeś się w moich oczach. A wczoraj, wyobraź sobie, założyłam bluzkę na lewą stronę. I przecież przeglądałam się w lustrze przed wyjściem. Ale jakbym nie widziała w nim siebie. Dopiero koleżanka w szpitalu zwróciła mi uwagę. Powiedz, czy to jest normalne? Tyle lat minęło, a wciąż nie mogę sobie poradzić z miłością do ciebie. | Wiesław Myśliwski
|
|
 |
Kiedy jest tak, jak było wczoraj czuję się dużo szczęśliwsza.
|
|
 |
Teraz wiem, że dobrze zrobiłam, postanawiając zawalczyć. O mnie. O Ciebie. O nas.
|
|
 |
Robisz taki bajzel w moim życiu jak nikt inny. Rozwalasz wszystko. Może i jestem kretynką. Ale wolę mieć bałagan i Ciebie niż nie mieć nic.
|
|
 |
No dalej! Spójrzmy na siebie i kolejny raz poudawajmy, że mamy się w dupie.
|
|
 |
To co do Ciebie czuję można przyrównać do posiadania skrzydeł i lęku wysokości jednocześnie.
|
|
 |
"Tego chciałaś."
Praca na granicy fizycznych możliwości po 13h dziennie, do tego zapalenie płuc bez możliwości wzięcia wolnego, serce już nawet nie złamane, tylko przepuszczone przez rębak, brak jakichkolwiek perspektyw, brak sensu, brak chęci do życia, żadnych szans na spokojny sen, spokój wewnętrzny, czy szczęście. TAK KURWA, na pewno TEGO właśnie chciałam.
|
|
 |
Kocham Cię za to, za co inni najczęściej się na Ciebie wkurzają. Akceptuję Cię takiego jaki jesteś. Z wszystkimi zaletami i wadami. Ciągle toleruję Twoje kretyńskie zagrywki i zmiany nastroju. Akceptuję absolutnie wszystko. A Ty nadal nie potrafisz tego docenić. Szkoda.
|
|
 |
Nie umiem powiedzieć jak Cię kocham. Nie umiem tego przyrównać do żadnego innego z uczuć. Kocham Cię w wyjątkowy sposób, tak jak nie kocham nikogo innego. Nie jest to ani miłość rodzicielska, ani braterska, ani przyjacielska, ani damsko-męska, ani namiętna, ani żadna inna. Kocham Cię tak, jakbym się po prostu uparła, że mam Cię kochać i koniec. Jak jakaś wariatka. Mimo wszystko co robisz, mimo wszytko co mówisz i nawet mimo to, że chwilami masz to wszystko w dupie. Kocham i nie umiem przestać.
|
|
 |
Pierwszy raz to napisałam, pierwszy raz to powiedziałam, chodź wiem o tym od samego początku. Tak. Kocham Cię. Na swój pokręcony sposób. Nie chcę analizować jaki to rodzaj i odmiana miłości, bo nie to ma teraz znaczenie. Kocham niewiele osób na tym świecie,a Ty masz ten zaszczy być jedną z nich. Mógłbyś w końcu to docenić.
|
|
 |
,,Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują miłości." - wiem. Dlatego Cię kocham.
|
|
|
|