 |
Powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną. Że są takie momenty, w których brakuje Ci mnie, że są takie dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz, że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie. No cholera powiedz to!
|
|
 |
Choć tęsknie za tobą to nie chcę by wracało, choć niewiele z nas zostało. // FISZ.
|
|
 |
chcę zdeptać moją tęsknotę..
|
|
 |
jedno Twoje spojrzenie w moją stronę sprawia, że stężenie miłości w moim zakochanym organizmie przekracza normę
|
|
 |
wracasz do domu nad ranem. na ustach masz jeszcze smak wódki pomieszany z miętowymi gumami. wchodzisz do domu z podkrążonymi oczami ledwo trzymając się na nogach. omijasz zapłakaną matkę w szlafroku i udajesz się prosto do swojego pokoju. przekręcasz kluczyk i kładziesz się od razu na łóżku nie zdejmując butów. tak wygląda Twój co drugi dzień wakacji? nie. tak wygląda człowiek, który stracił kogoś ważnego. tak wygląda człowiek, który spieprzył wszystko, a teraz nie wie jak to naprawić. to człowiek, który stacza się na dno, aby się poddać .
|
|
 |
jego pocałunek jest jak dobry bit Pezeta.
|
|
 |
ja,ty,my razem,wspólne spotkania,pocałunki,twoje dłonie,zapach,cały TY, nasza PRZESZŁOŚĆ i jedna myśl 'najebać się za to co było i już nigdy nie wróci' // pruuderia
|
|
 |
|
Właśnie temu służy muzyka. Bo niektórych uczuć nie sposób ująć w słowa. | Jodi Picoult
|
|
 |
jak długo można nadużywać czyjegoś zaufania? jak długo można zwlekać i czekać aż sytuacja sama się poprawi? jak można w nieskończoność tkwić w jednym miejscu?
|
|
 |
pamiętam jak przychodziłeś do mnie z rana tylko po to abym ujrzała Twoją twarz po przebudzeniu, pamiętam jak siadałeś ze mną na łóżko i piliśmy ciepłą herbatę w zimowe wieczory,jak oglądaliśmy horrory po których mówiłeś,że nigdy mnie nie opuścisz i że zawsze będziesz ze mną. pamiętam twój wyraz twarzy jak mówiłam,że muszę iść już do domu,pamiętam twoje oczy. piękne,niebieskie oczy, które wpatrywały się w moje,a no i usta, które całowały najcudowniej na całej kuli ziemskiej. // pruuderia.
|
|
 |
mam nadzieję, że docenisz każde ze słów jakie kieruję do Twojej zagubionej duszyczki. na pewno chciałbyś wiedzieć jak teraz wyglądam. moje włosy są roztrzepane jak zwykle, a makijaż zniszczyłam płacząc. w tym przypadku 'kocham Cię' to za mało. jesteś moją morfiną. drżę na samą myśl, że uciekniesz. czekałam na Ciebie mimo cierpienia i niesamowitego strachu. wytrzymywałam każdy cios, chociaż nieraz rozrywał mi serce. jestem jak pies, którego jesteś właścicielem, wciąż trzymasz mnie na emocjonalnej smyczy. tylko jej nie puszczaj! nie chcę zostać sama. nigdy nie byłam waleczna, zawsze poddawałam się na starcie, a dziś dalej idę przed siebie, bo wiem, że czekasz na mecie. metą jest nasz dom, nasze słodkie dzieciaczki, brak uzależnień, brak innych, my, nasze idealne życie planowane przez całe miesiące.
|
|
 |
kiedy Ty imprezujesz, ja odpalam fajkę i piszę na klawiaturze tak szybko jakby to miały być ostatnie kliknięcia w życiu. próbuję odnaleźć zapomnienie w pisaniu, naiwnie wierząc, że może ono ukoi moją zdruzgotaną duszyczkę. tak kurewsko potrzebuję Twojego dotyku, ale nie tak łatwo mi go zdobyć. raz jesteś na tak, raz na nie. kłócimy się, zrywamy, całujemy, wracamy. serce irracjonalnie zbliża mnie do Ciebie, tak jakby potrzebowało naszego związku na stałe, choć wie doskonale, iż jest to zupełnie nierealne. dławię się słonymi łzami, znów brakuje mi powietrza.
|
|
|
|