 |
Nie pamiętam już jak to było Cię nie kochać.
|
|
 |
|
Udowodnię Ci, że potrafię, mogę i chcę.
|
|
 |
|
` Puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość
|
|
 |
unosząc ku górze lewą dłoń, od serca z szacunkiem i minimalnymi iskierkami szczęścia w źrenicach, żegnam jedynych, tych, dla których moje życie było ważniejsze od plot, od słów unoszących się gdzieś pomiędzy korytarzami szkoły, pomiędzy każdym z budynków w mieście. drugich bez jakichkolwiek gestów wymazuję z wyobraźni, trzymając nóż przy żyłach, dociskam go z coraz większą siłą, uśmiecham się, bo wiem, że chociaż robię źle, w tej chwili po raz ostatni czuję ból tego, że żyję. / endoftime.
|
|
 |
dziś, dla siebie możesz mieć mnie po raz ostatni, dziś lina pójdzie w ruch, a ciało tak prostu ustanie w bezruchu, to dziś serce zrezygnuje z kolejnego uderzenia, w przeciągu kilku sekund, bez zbędnych pytań i wyjaśnień, dziękuję, że byłeś. / endoftime.
|
|
 |
|
Minął już rok, a ja wciąż chciałbym spędzić z Tobą wieczność.
|
|
 |
być może wciąż tęsknię, na co dzień przypominając sobie o każdym z uczuć wypełniających wnętrze, o słowach, tych z serca ale również i tych wypowiadanych w nerwach, o obietnicach i wspólnych marzeniach, tak idealnych z możliwością zrealizowania. siadam na brzegu łóżku, zakrywam dłońmi oczy i przypominając sobie każdą z chwil, w których dzięki niemu przyspieszone bicie serca nie zabijało, a każdy kolejny oddech, nie sprawiał tak cholernego bólu, znowu łzami zalewam linijki wersów. / endoftime.
|
|
 |
- więc siedzisz w domu i czekasz aż on przyjdzie, tak? - noo.. - nie uważasz, że to bez sensu? - nie wiem, ale nie potrafię inaczej, bo każda chwila spędzona z nim jest wyjątkowa - każda jest jak cząstka przeszłości, której tak bardzo mi tu brak, za którą oddałabym każdą inną chwilę mojego życia.
|
|
 |
Chcę przeżyć to jeszcze raz - choćbym miała znów popełnić te same błędy.
|
|
|
|