 |
Tak to prawda tracimy kontakt. Ale dlaczego, nie wiem. To kolejne pytanie na, które nie znam odpowiedzi. Może to czas, ktory zmienia wszystko. Może to my, przecież też się zmieniamy. Może to moja wina, spójrz jaka jestem. Moze to Twoja wina, zmieniasz się. A może dlatego, że nic nie trwa wieczenie, nigdy nic nie będzie się ciągło bez żadnych zmian, nie ma takiej sytuacji nie ma takie czegoś, nie ma bytów wiecznych. Tak to głupie słowa, nic nie wyjaśniające, to krążenie w kółko, bo istnieją dziwne pytania i dziwne odpowiedzi. Nie potrafie Ci powiedziec, nie potrafie wyjaśnić, bo nie jestem pewna i nie jestem zbyt ważna. P.
|
|
 |
Usiadłam na łóżku, mówiłam ciszą, kłamałam ciszą. Co jakiś czas słychać było dźwięk łez, które spadały na podłogę, a pomiędzy nimi, słowa: powiedz coś proszę. Nie miałam ochoty, mówić, nie miałam ochoty, płakać, nie chciałam się śmiać, znudziło mi się oddychanie, przestałam już chcieć żyć. Wstałam i wzięłam ją - tak to uzależnienie. Wybieglam do łazienki, ale zablkował mi drzwi, chciał mi ją wyrwac, ścisnęłam ją czułam tylko jak wbije się w skórę, krew powoli zaczęła spływać, poczulam ulge, wyrywał mi ją, chwyciłam ją w usta, poczułam jej smak. Uciekłam i zrobiłam to. Krzyczałam, to przynosiło ulge, i nie przestawałam, chciałam na to patrzeć. I nie chciałam oddychać i nie mialam ochoty żyć.
|
|
 |
Szukam odbicia w kałuży mego sensu. Kiedyś spotka Cię kara. Tak to boli
|
|
 |
'Wypluwam krew, otwartą raną w sercu'.
|
|
 |
Nie jestem idealna bo nawet nie chcę. Jestem nazywana nienormalną. Tak i jestem słaba. Nie jestem mądra - nie umiem pojąć życia. Często płacze, bo jestem, sama nie wiem czemu. Nie odróżniam się niczym, bo po co. Jestem tym kim jestem, nie przeszkadzaj mi..
|
|
 |
Opowiem się jak najszczerzej. Powiem Ci, że mam wyjebane. Nie pytaj o więcej.
|
|
 |
Miało być pięknie i łatwo, mówiliście tak wszyscy. Nagle obróciło się wszystko. To co było kiedyś łatwe jeszcze jako małe dziecko, przychodziło od tak. Kiedyś wymuszałam płaczem, on był na pokaz, teraz się z tym chowam.
|
|
 |
Twoja obojętność jest zbyt denerwująca, żebyś przejść obok niej obojętnie.
|
|
 |
Zmieniło się, zmienił się wzrok i nastawienie. Tak zmienia się. Sumienie chce przestać żyć. Męczy mnie. Myśl ta jest silniejsza, nie potrafię patrzeć tak jak kiedyś..
|
|
 |
zjebał się światopogląd, chociaż czasem jestem tak a czasem tak. Nie pisz i nie dzwoń, to ciężko przezyć. 78 dni jak piękna chwila, cienka.
|
|
 |
Ciężko to przezyć, żeby się nie uzależnić. Cięzko tak cięzko jest. Ty wiesz i ja wiem. Sprzedana dusza. Oklepana.
|
|
 |
Dziś zostawisz mnie po raz ostatni
|
|
|
|