 |
usiadłeś na ławce. patrzyłeś w ziemię. ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię, zagasiłeś nogą. nadal patrząc w ziemię spytałeś : ' ufamy sobie nadal ?'. nie usłyszałeś odpowiedzi. nawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami :' zajebiście kurwa', odszedłeś, zakładając kaptur na głowie. stałam w miejscu, patrząc na Ciebie jak odchodzisz, pod nosem wyszeptałam : ' nie, przykro mi'.
|
|
 |
Patrzę na to wszystko i tak jakoś jest mi kurwa przykro . . .
|
|
 |
' i napisałbym do Ciebie ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, ze tego nie chcesz, wybełkotał że Cię kocham, tu jest źle, i serio tęsknię... '
|
|
 |
Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów, że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu. Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne, naprawdę kocham Cię.. naprawdę.
|
|
 |
'' To nie ściema.. (...) nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest myśleć, że coś trwa wiecznie...'' ♥
|
|
 |
Mimo że zadawał tyle bólu, to nigdy nie nazwę Go błędem.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
 |
Jesteś odpowiedzią na modlitwę mą .
|
|
 |
uwierz we mnie, obiecuję, nie zawiodę i choćbym miała stać na głowie, będę przy Tobie.
|
|
 |
Miałam go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości, nawet nie wiedziałam, że tak potrafię.
|
|
 |
Ja nie wiem, co piję, lecz jeśli to miłość, to proszę mi dolać.
|
|
 |
I tylko bądź obok, i powoduj że będę przy Tobie bezpieczna, i spraw bym mogła Ci zaufać, i przytul gdy tylko zechcesz, i ocieraj moje łzy pocieszając mnie, i kochaj - tak jak ja kocham Ciebie. To wszystko, nic więcej od Ciebie nie chcę.
|
|
|
|