|
udawałam. przez równe 2 miesiące dusiłam w sobie wszystko, wspomnienia zamazywałam alkoholem a puste serce dymem ze skrętów i papierosów. chodziłam uśmiechnięta, żartowałam i nie uroniłam ani jednej łzy. do dziś. do teraz. pękłam wiesz? wszystkie plotki okazały się wyraźne i dziwnie dla mnie znaczące. każde gdybanie przestało już być gdybaniem, stało się rzeczywistością. każda zaschnięta łza wypłynęła, powróciło zimno i drżenie rąk. powrócił strach i chęć sięgnięcia po coś ostrego. wróciły wspomnienia, serce zaczęło bić szybciej. jak mam się tego pozbyć? nie mam nikogo, nikt mnie już nawet nie próbuje okłamać, że będzie dobrze.
|
|
|
Chcę już piątek .. Jak dobrze się powiedzie to standardowo zawitać do clubu i nie myśleć o tych cholernych problemach . Odreagować odstresować się ! Czekam na to z niecierpliwością !
|
|
|
I znowu śniło mi się, że jesteś mój, a potem musiałam wypić pół butelki wódki na śniadanie, żeby zrozumieć, że wcale nie jesteś.
|
|
|
Może kiedyś nauczymy się zachowywać normalnie .. Jak kumple , jak dobrzy znajomi . Ja narazie nie potrafię. Chociaż powinnam przecież dużo o sobie wiemy. Może niedługo spojrzymy na siebie bez tego pustego wzorku gdy nasze oczy się spotykają i się do siebie uśmiechniemy. Bardzo możliwe ,że jeszcze dojrzejemy przez ten rok, w sumie dwa lata. Mam nadzieję ,że na którejś przerwie usiądziemy obok siebie i porozmawiamy normalnie od tak. W sumie chciałabym , pomimo tego ,że Ty mnie zraniłeś ja pewnie też Ciebie w jakiś sposób to bardzo bym chciała żebyśmy mieli ze sobą kontakt nawet jako koledzy tylko.. Czekam z nadzieją i marzeniami, że nadejdzie ten dzień.. Ja już chyba wybaczyłam to wszystko . /lokoko
|
|
|
Nosisz w sobie smutek, czujesz tęsknotę – ona w tobie mieszka od zawsze, od tak dawna, że nawet już nie pamiętasz, za czym tak tęsknisz.
|
|
|
Całyy dzień praca , praca , praca .. Byle tylko nie siedzieć sama i mysleć o Tobie o tym wszystkim.. Żeby nie płakać .Choć i tak momentami miałam chwilę załamania i przy którymś zmytym talerzuu zalewałam się łzami ..Pomimo ,że jestem wykończona nie mogę się położyć , bo będę płakać. Pić nie chcę , bawić się nie chcę .. Spacer ? Sama ? Za dużo myśleniaa .. Skończyłam już sprzsątać cały dom wysprzątany na błysk . A ja potrzebuję zajęcia ,zeby zając ręcę i myśli.. /loko
|
|
|
siadam na łóżku, opieram plecy o zimną ścianę, nogi przysuwam do klatki piersiowej i przygryzam wargi. dłonie zaciskają się w pięść, której uścisk jest tak mocny, że paznokcie wbijają się w ciało do krwi. to nie boli - ani trochę. jedyne co boli to strach, i ta pieprzona bezradność, która z dnia na dzień mnie wykańcza.
|
|
|
każdy z nas ma anioła stróża, ale co jeśli naszego anioła, ktoś przestrzelił, czy zostaliśmy na tym świecie zupełnie sami? bez niczyjej dłoni na ramieniu, przestrzeleni samotnością?
|
|
|
I nie ma żadnej gwarancji, że raz jeszcze w życiu człowiek będzie chciał się wygłupiać i dawać drugiemu człowiekowi tak samo wiele
|
|
|
|