 |
Uległam, w identyczny sposób jak ostatnim razem, nie wiem, jak można nie ugiąć się, gdy patrzą na mnie takie oczy. / nieracjonalnie
|
|
 |
Boli. Kurewsko boli mnie każdy dzień bez Ciebie, rozumiesz? Ja już nie daję rady, nie mam siły tęsknić i czekać. Bo ciągle czekam, chociaż nie wiem po co. Przecież nie wrócisz, nie? Masz inne życie, nie jestem Ci w nim potrzebna. Wolałeś uciec od mojej miłości, czyżby było z nią coś nie tak? Powiedz jak jest, może we mnie po prostu brakuje jakiegoś elementu bez którego nie wyobrażałeś sobie naszego wspólnego życia. A ja głupia planowałam naszą przyszłość, która po brzegi miała być wypełniona szczęściem i czułością. Na kilometr miało pachnieć miłością, ale Ty tego nie chciałeś. Zrezygnowałeś, a ja do dziś nie potrafię w to uwierzyć. I męczę się, ciągle męczę się tymi wszystkimi wspomnieniami, kiedy mówiłeś mi, że nigdy mnie nie zostawisz. Byłam naiwna, a Ty tak pięknie kłamałeś i pozwoliłeś mi na miłość, która w większej mierze przyniosła tylko cierpienie. Jak mogłeś do tego wszystkiego dopuścić? / napisana
|
|
 |
Miłość jest szczęściem, owszem. Nigdy nie twierdziłam inaczej. Jest ona największym szczęściem na ziemi, ale pod warunkiem, że mamy ją z kim dzielić. Inaczej sprawia, że cierpisz, nie potrafisz oddychać, spycha wszystko na bok i odbiera sens całemu światu. / napisana
|
|
 |
Często pytam Boga dlaczego mi to zrobił, dlaczego odebrał moje szczęście, ale wiesz? On milczy. Zupełnie jakby bał się powiedzieć mi prawdę. / napisana
|
|
 |
Wszystko, co było przed teraz, przed teraz, przed teraz, to tylko opowieść, którą noszę w sobie. To chyba ma zastosowanie do wszystkich ludzi na świecie. Potrzebuję nowej opowieści o tym, kim jestem. Muszę zrobić taki rozpierdol, żebym już nie mogła z tego wyjść. — Palahniuk Chuck, "Niewidzialne Potwory"
|
|
 |
Nie możesz podporządkowywać swojego życia pod opinię ludzi. Nie możesz podejmować decyzji patrząc na to 'co ludzie powiedzą'. Oni i tak zawsze coś będą mówić. Zawsze znajdą chociaż najmniejszy powód aby Cię skrytykować. Jeśli po rozstaniu będziesz siedzieć dużo w domu, powiedzą, że kompletnie się załamałaś i być może planujesz próbę samobójczą. Jeżeli znów w stosunkowo niedługim czasie poznasz kogoś innego stwierdzą, że szybko się pocieszasz. A co by było gdybyś wróciła do byłego? Wtedy powiedzą, że i tak Cię zrani, że znów będziesz cierpieć, że jesteś naiwna i nie znasz życia. Już nie wspomnę o czym plotkują gdy często spotykasz się ze znajomymi i z nimi imprezujesz. Widzisz, życie 'dla ludzi' nie ma sensu. Oni wiedzą na Twój temat więcej niż Ty o sobie samej, ale tym nie można się przejmować. Trzeba robić swoje i przeżyć życie po swojemu. Trzeba popełniać swoje błędy i wyciągać z nich wnioski. A ludzie niech gadają, przynajmniej mają jakieś zajęcie w swoim nudnym życiu. / napisana
|
|
 |
Wszystko, co chcę powiedzieć zostało już tutaj przekazane, uczucia, emocje, gesty, słowa, często powtarzane, jednak każde na swój sposób piękne, płynące z najważniejszych miejsc naszego ciała, ciepłe i wiesz, chyba nigdy nie kończące się. Boże, jak wiele jesteśmy w stanie oddać za chwilę spędzoną u boku ukochanej osoby, za kilka sekund rozmowy, za dotknięcie dłoni, to banalne, przepraszam, nie doceniamy życia, zdrowia, jestem w pełni sił, ale nie psychicznie, tam jestem daleko, obawiam się, że jest ze mną większość. / nieracjonalnie
|
|
 |
Stanę się przyczyną Twoich zamyśleń, wywołam w Tobie chęć posiadania każdej rzeczy związanej z moją osobą, spowoduję, że Twoje serce zapłonie, nieważne, że nie powinno, że nie planowałeś, nie przewidywałeś tego, całkowicie poza planem fakt, że nie możesz, nie powinieneś, bo inne życie, inni ludzie, najważniejsze, że każdej nocy będziesz widział moją twarz, kochanie. / nieracjonalnie
|
|
 |
To nie jest złośliwość, nie potrafię ukarać Ciebie za brak zrozumienia dla mnie, to miłość./nieracjonalnie
|
|
 |
Też masz tak, że patrzysz na telefon i zastanawiasz się dlaczego on się nie odzywa? Nie odzywa się, bo nie chce, a może po prostu boi się po raz kolejny wchodzić w Twoje życie, niszcząc Ci wypracowaną rzeczywistość. Może tak samo jak Ty czeka na jakikolwiek ruch. Chociaż dużo ludzi mówi, że jakby mu zależało to odezwałby się pierwszy, to spójrz, Tobie zależy, ale jednak siedzisz cicho. I wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? Najgorsze jest to, że wiele par przez to czekanie traci szansę na coś naprawdę pięknego. Jak myślisz, może warto zawalczyć? Przecież już nic nie tracisz. / napisana
|
|
 |
Nie Ty jesteś problemem, lecz jego obojętność, niewytłumaczona, niezrozumiała, bo jak to możliwe, że po tylu wspólnych wspaniałych chwilach nagle przestajesz dla niego istnieć? / nieracjonalnie
|
|
|
|