 |
myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach
|
|
 |
przyjaciel to osoba z którą będziesz gonić wiatr, szukać igły w stogu siana i zawsze ale to zawsze znajdzie dla Ciebie czas . < 3
|
|
 |
Jesteśmy młodzi, łapmy chwilę. Pytasz po co? Na pewno będzie spoko, raz się żyje.
|
|
 |
zdecydowanie nie lubię tego! 2 dzień milczenia, świetnie. / ej_ogarnij .
|
|
 |
lubię kosić trawę, a wy? ;D
|
|
 |
on. 5 liter imienia. opiekuńczy, o cudownym uśmiechu i zajebistych oczach, kochany do granic możliwości. tylko jego uśmiech wyciągnie mnie z największego doła, tylko on potrafi poprawić mi tak humor. tylko przy nim czuję się cholernie szczęśliwa i bezpieczna. po prostu go uwielbiam w chuj. / ej_ogarnij .
|
|
 |
a teraz czekam aż napisze, jak co wieczór. i znów pisać do czwartej. lubię to. ;* / ej_ogarnij .
|
|
 |
bo codziennie na dużych przerwach jebana straż miejska jeździ . im to nie przeszkadzało, że musieli trochę dalej iść, ponieważ lubili tam przebywać. gdy przyszli na miejsce zobaczyła jego. spaliła powoli fajkę i poszła nie czekając na reszte ekipy, poszedł za nią. w połowie w końcu się przemógł i podszedł do niej. zaczął jej odpowiadać jak się u niego zmieniło, jak on się zmienił. po 15 minutach wchodzili na teren szkoły z mega uśmiechem , przytuleni i w chuj szczęśliwi. / ej_ogarnij .
|
|
 |
po paru dniach milczenia, znów się do niej odezwał. napisał na gg . pisali chyba z jakieś 3 godziny, ona już musiała wyłączyć kompa ponieważ dochodziła pierwsza i musiała się jeszcze umyć. wymienili się numerami telefonów, ponieważ obydwoje po rozstaniu zmienili numery telefonów. pisali do rana. poszła spać dopiero po piątej a musiała o 7:00 wstać aby zdążyć do szkoły. niestety nie wyspała się, na czym ucierpiały na tym osoby z jej otoczenia. duża przerwa i w końcu smajl na jej twarzy, bo ma 20 min aby iść na fajkę, zebrali ekipe i poszli jak zwykle w to miejce gdzie zwykle na przerwach. był to mały lasek za fajną skałką, tierochę oddalone od szkoły, gdyż nie mogli bliżej szkoły. CDN. / ej_ogarnij .
|
|
|
|