 |
'Tak, kiedyś Ci wybaczę. Gdy przestaniesz traktować "przepraszam" jak gumki do mazania.
|
|
 |
Koleżanka uprzedzała mnie , że to prędzej czy później się to tak skończy oczywiście jej nie słuchałam . Przyszedł melanż i stałooo się . Pocałował mnie . Tak długo na to czekałam . dzyndzel ♥
|
|
 |
duma ? Moje obojętne przechodzenie obok Niego , udawanie, że nie chcę posłać mu uśmiechu , nie odezwanie się , gdy mówił . Robienie tego wszystkiego , czego potem żałuję , i co zaprzecza temu , że jestem w Nim absolutnie zakochana . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Chcę czuć , że jesteś . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Nie potrzebny mi żaden mężczyzna. Prócz mojego taty
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce.
|
|
 |
"kocham Cię" znaczy to samo co "na zawsze". "kocham Cię" to obietnica. to coś w rodzaju podpisania dokumentu pod tytułem "nigdy Cię nie opuszczę".
|
|
 |
całe życie byłam pewna, że w rozstaniach najgorsze jest to, że coś kończy się pomiędzy dwojgiem ludźmi, których coś kiedyś łączyło. bzdura. najgorsze jest to, że jutro, pojutrze i każdego następnego dnia jesteś więźniem wspomnień. i cokolwiek byś zrobiła, zrobił, jesteś w tyle.
|
|
 |
nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, oglądać bajki, zawsze czymś się bawię w rękach i że lubię kolorowe rzeczy
|
|
 |
'była tak cholernie skomplikowana, jedna wielka chodząca sprzeczność, która nie wiadomo jak zareaguje w danej sytuacji, jej stan był zależny od kąta padania promieni słonecznych, kierunku wiejącego wiatru, ilości potknięć o własne wspomnienia
|
|
 |
dzień dobry Proszę Pana, może Pan czuć się mega usatysfakcjonowany, bo gdy Pan sobie lata, to ja sobie leżę i mam troszkę podeptane skrzydła. może Pan być z siebie dumny, bo radzę sobie mniej niż bardziej i bez Pana wszystko idzie mi jakoś gorzej i problem w tym, że Pana nie ma, ale kto by się tym przejął?
|
|
 |
|
pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie, ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela./slaglove
|
|
|
|