głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sad1128

I na zawsze  póki śmierć nas nie rozłączy.   Pamiętasz jak to wypowiadałaś? Pamiętasz jak przytakiwałem i powtarzałam tą deklaracje zaraz po tobie? Musisz pamiętać  to nie było błahe i nieważne. To wiązało w sobie obietnice  która ja dotrzymuje chociaż ty postanowiłaś odejść. Czemu akurat wtedy gdy naprawdę byłem gotowy by wykonać kolejny krok w tym związku? Odeszłaś bez zapowiedzi  w tym samym dniu  w którym wyszedłem ze sklepu jubilerskiego z pierścionkiem zaręczynowym. Miała być kolacja  wspólny wieczorny spacer po parku i oświadczyny w świetle migoczącej choinki w samym centrum  pod gwiazdami. Miało być idealnie  miało spełnić się nasze  na zawsze  a gdy wróciłem do domu ujrzałem jedynie Ciebie z walizką w ręku i ze łzami w oczach. Szeptałaś  że już tak dłużej nie możesz  nie dasz rady egzystować w niepewności  w strachu o każdy dzień w którym wracam spóźniony lub poraniony. Zamarłem  bo wyrwałaś mi duszę wyrwałaś serce. Pozostawiłaś mnie samego  bez niczego. Z pustką i prześwitem.

nieodpowiedzialny_ dodano: 12 stycznia 2014

I na zawsze, póki śmierć nas nie rozłączy. - Pamiętasz jak to wypowiadałaś? Pamiętasz jak przytakiwałem i powtarzałam tą deklaracje zaraz po tobie? Musisz pamiętać, to nie było błahe i nieważne. To wiązało w sobie obietnice, która ja dotrzymuje chociaż ty postanowiłaś odejść. Czemu akurat wtedy gdy naprawdę byłem gotowy by wykonać kolejny krok w tym związku? Odeszłaś bez zapowiedzi, w tym samym dniu, w którym wyszedłem ze sklepu jubilerskiego z pierścionkiem zaręczynowym. Miała być kolacja, wspólny wieczorny spacer po parku i oświadczyny w świetle migoczącej choinki w samym centrum, pod gwiazdami. Miało być idealnie, miało spełnić się nasze "na zawsze" a gdy wróciłem do domu ujrzałem jedynie Ciebie z walizką w ręku i ze łzami w oczach. Szeptałaś, że już tak dłużej nie możesz, nie dasz rady egzystować w niepewności, w strachu o każdy dzień w którym wracam spóźniony lub poraniony. Zamarłem, bo wyrwałaś mi duszę wyrwałaś serce. Pozostawiłaś mnie samego, bez niczego. Z pustką i prześwitem.

Jestem ciekawa w jaki sposób mnie zapamiętałeś. Czy myślisz o mnie tak samo jak kiedyś  że jestem tą kruchą blondynką o wielkich zielonych oczach  która jednym uśmiechem nabałaganiła w Twoim życiu? Czy czasem nie potrafisz spać  bo zastanawiasz się o czym najczęściej myślę i czy uśmiecham się tak samo pięknie jak wtedy kiedy byliśmy razem? Siadasz wieczorami przed laptopem i oglądasz moje zdjęcia? Tęsknisz za mną? Zastanawiasz się czasem czy właśnie w tej chwili nie poznałam kogoś nowego kto w idealny sposób mógłby zastąpić mi Ciebie? Wybierasz czasem mój numer i długo wahasz się czy może zadzwonić  bo brakuje Ci mojego głosu? Jestem ciekawa czy liczę się dla Ciebie chociaż trochę  czy nachodzą Cię myśli  że jeszcze moglibyśmy odzyskać naszą zagubioną magię i to szczęście  które tak szybko wyparowało.    napisana

napisana dodano: 12 stycznia 2014

Jestem ciekawa w jaki sposób mnie zapamiętałeś. Czy myślisz o mnie tak samo jak kiedyś, że jestem tą kruchą blondynką o wielkich zielonych oczach, która jednym uśmiechem nabałaganiła w Twoim życiu? Czy czasem nie potrafisz spać, bo zastanawiasz się o czym najczęściej myślę i czy uśmiecham się tak samo pięknie jak wtedy kiedy byliśmy razem? Siadasz wieczorami przed laptopem i oglądasz moje zdjęcia? Tęsknisz za mną? Zastanawiasz się czasem czy właśnie w tej chwili nie poznałam kogoś nowego kto w idealny sposób mógłby zastąpić mi Ciebie? Wybierasz czasem mój numer i długo wahasz się czy może zadzwonić, bo brakuje Ci mojego głosu? Jestem ciekawa czy liczę się dla Ciebie chociaż trochę, czy nachodzą Cię myśli, że jeszcze moglibyśmy odzyskać naszą zagubioną magię i to szczęście, które tak szybko wyparowało. / napisana

Byłem więźniem twojej nieskazitelnej miłości  każdego dnia zamiast umierać w ciasnej klatce ja dopiero odczuwałem chęć do życia  bo każdy zakamarek tej celi był wypełniany szczęściem  uczuciem  przesiąknięty wzmocnionymi emocjami i swoją niebanalną historia w którą się pogłębialiśmy i nie chcieliśmy by kiedykolwiek nastąpił koniec tego scenariusza. Nie chciałaś wypuszczać mnie nawet na minutę ze swojej codzienności. Tęsknota nas zabijała  gdy oddalaliśmy się od siebie chociażby na dwa kroki. Było idealnie. Mieliśmy perspektywy na przyszłość  plany  marzenia  cele do których każde z nas dążyło  chciałaś być artystką  jesteś moją muzą aż do teraz. Chciałaś być w szkole plastycznej a ukończyłaś ekonomię. Chciałaś mieszkać ze mną już zawsze  a wyprowadziłaś się. Chciałaś sięgnąć ze mną gwiazd  a uderzyliśmy o lodowaty bruk  który rozbił nasze serca na kawałki  których nie jesteśmy w stanie złożyć w jeden  żywy  bijący organ ustalający granicę życia i śmierci.

nieodpowiedzialny_ dodano: 12 stycznia 2014

Byłem więźniem twojej nieskazitelnej miłości, każdego dnia zamiast umierać w ciasnej klatce ja dopiero odczuwałem chęć do życia, bo każdy zakamarek tej celi był wypełniany szczęściem, uczuciem, przesiąknięty wzmocnionymi emocjami i swoją niebanalną historia w którą się pogłębialiśmy i nie chcieliśmy by kiedykolwiek nastąpił koniec tego scenariusza. Nie chciałaś wypuszczać mnie nawet na minutę ze swojej codzienności. Tęsknota nas zabijała, gdy oddalaliśmy się od siebie chociażby na dwa kroki. Było idealnie. Mieliśmy perspektywy na przyszłość, plany, marzenia, cele do których każde z nas dążyło, chciałaś być artystką, jesteś moją muzą aż do teraz. Chciałaś być w szkole plastycznej a ukończyłaś ekonomię. Chciałaś mieszkać ze mną już zawsze, a wyprowadziłaś się. Chciałaś sięgnąć ze mną gwiazd, a uderzyliśmy o lodowaty bruk, który rozbił nasze serca na kawałki, których nie jesteśmy w stanie złożyć w jeden, żywy, bijący organ ustalający granicę życia i śmierci.

People always leave.

kropeczkowafoobia dodano: 11 stycznia 2014

People always leave.

Przyznaję się do winy. Dałem się ponieść i za bardzo się zaangażowałem w ten związek  chociaż nie zawsze byłem w stanie okazać swojego uczucia. Mała  jesteś dla mnie wszystkim  przed tobą nie był nawet nikt inny. Gdy tylko cie ujrzałem to od razu pokochałem  bo emanowałaś tą inną i wyjątkową energią. Nie zaprzeczam  straciłem dla ciebie głowę  chociaż nie zawsze ci odpuszczałem sprzeczki i nie zawsze słuchałem twoich oczekiwań i próśb. Mówiłaś o całej tej magii życia  a ja się śmiałem  bo przecież ty jeszcze tak naprawdę mało o życiu wiedziałaś  uczyłaś się go w moim środowisku. Podobno stałaś się kimś przed kim ostrzegali cię rodzice a wiesz  ze ostrzegali cie przede mną  bo twoja mama nie mogła mnie zaakceptować. Za to twój tata mnie uwielbiał. Nie stałaś się inna  dopiero przy mnie stałaś się sobą. Przy mnie uwolniłaś prawdziwą naturę i charakter. Zawsze chciałaś sprostać oczekiwaniom wydawanym przez otoczenie  nigdy nie biorąc pod uwagę swoich pragnień. Szybko się nauczyłaś.

nieodpowiedzialny_ dodano: 11 stycznia 2014

Przyznaję się do winy. Dałem się ponieść i za bardzo się zaangażowałem w ten związek, chociaż nie zawsze byłem w stanie okazać swojego uczucia. Mała, jesteś dla mnie wszystkim, przed tobą nie był nawet nikt inny. Gdy tylko cie ujrzałem to od razu pokochałem, bo emanowałaś tą inną i wyjątkową energią. Nie zaprzeczam, straciłem dla ciebie głowę, chociaż nie zawsze ci odpuszczałem sprzeczki i nie zawsze słuchałem twoich oczekiwań i próśb. Mówiłaś o całej tej magii życia, a ja się śmiałem, bo przecież ty jeszcze tak naprawdę mało o życiu wiedziałaś, uczyłaś się go w moim środowisku. Podobno stałaś się kimś przed kim ostrzegali cię rodzice a wiesz, ze ostrzegali cie przede mną, bo twoja mama nie mogła mnie zaakceptować. Za to twój tata mnie uwielbiał. Nie stałaś się inna, dopiero przy mnie stałaś się sobą. Przy mnie uwolniłaś prawdziwą naturę i charakter. Zawsze chciałaś sprostać oczekiwaniom wydawanym przez otoczenie, nigdy nie biorąc pod uwagę swoich pragnień. Szybko się nauczyłaś.

Przechodziłaś kiedyś przez takie cierpienie  że bolały Cię płuca za każdym razem kiedy nabierałaś powietrza  a każde bicie serca wbijało się w Twoją klatkę piersiową niczym sztylet? Męczyły Cię kiedyś myśli do takiego stopnia  że miałaś chęć pozbyć się mózgu? Denerwowało Cię Twoje otoczenie tak bardzo  że chciałaś wyrzucić wszystko ze swojego pokoju? Irytowały Cię kiedyś rozmowy przypadkowych ludzi do takiego stopnia  że miałaś ochotę zamknąć im usta? Płakałaś kiedyś tak dużo  że chciałaś wydłubać sobie oczy żeby już nie płakać? Czułaś coś takiego chociaż przez chwile? Kurwa. To jest tak cholernie trudne przeżycie  że nie życzę tego nikomu  nawet swojemu wrogowi. I do dziś zastanawiam się jak udało mi się to przetrwać.    napisana

napisana dodano: 10 stycznia 2014

Przechodziłaś kiedyś przez takie cierpienie, że bolały Cię płuca za każdym razem kiedy nabierałaś powietrza, a każde bicie serca wbijało się w Twoją klatkę piersiową niczym sztylet? Męczyły Cię kiedyś myśli do takiego stopnia, że miałaś chęć pozbyć się mózgu? Denerwowało Cię Twoje otoczenie tak bardzo, że chciałaś wyrzucić wszystko ze swojego pokoju? Irytowały Cię kiedyś rozmowy przypadkowych ludzi do takiego stopnia, że miałaś ochotę zamknąć im usta? Płakałaś kiedyś tak dużo, że chciałaś wydłubać sobie oczy żeby już nie płakać? Czułaś coś takiego chociaż przez chwile? Kurwa. To jest tak cholernie trudne przeżycie, że nie życzę tego nikomu, nawet swojemu wrogowi. I do dziś zastanawiam się jak udało mi się to przetrwać. / napisana

Nie możemy przez całe życie oglądać się za siebie. Wiadomo warto nie raz powrócić do dawnych wspomnień  błędów  szczęścia które przeminęło  tęsknoty. Można  ale pod żadnym pozorem nie możemy pozwolić sobie na rozczulanie się nad tymi czasami. Trzeba ruszyć na przód  rozpocząć nowy etap  korzystny dla nas  taki  który poprowadzi nas w stronę gwiazd. Dosyć niezdecydowania  koniec ze strachem przed niepewnym jutrem. Trzeba wziąć się w garść i łapać aktualną chwilę  bo sekundka jest w stanie wiele zmienić  wręcz obrócić życie o 180 stopni a my te sekundy marnujemy na rozpamiętywanie i strach. Jest ciężko bo życie nie jest łatwe. To walka z samym sobą z reguły przeważona na niekorzyść osoby podejmującej ryzyko  ale od nas zależy jak potoczy się bitwa. Pora stanąć przed lustrem ale żadnych masek  żadnego bólu i łez w oczach  żadnych ulg. Ma być siła  opór  pewność siebie. Nie ma szans na powrót do przeszłości więc korzystajmy z teraźniejszości. Do boju niech piekło rozpęta wojnę z niebem.

nieodpowiedzialny_ dodano: 10 stycznia 2014

Nie możemy przez całe życie oglądać się za siebie. Wiadomo warto nie raz powrócić do dawnych wspomnień, błędów, szczęścia które przeminęło, tęsknoty. Można, ale pod żadnym pozorem nie możemy pozwolić sobie na rozczulanie się nad tymi czasami. Trzeba ruszyć na przód, rozpocząć nowy etap, korzystny dla nas, taki, który poprowadzi nas w stronę gwiazd. Dosyć niezdecydowania, koniec ze strachem przed niepewnym jutrem. Trzeba wziąć się w garść i łapać aktualną chwilę, bo sekundka jest w stanie wiele zmienić, wręcz obrócić życie o 180 stopni a my te sekundy marnujemy na rozpamiętywanie i strach. Jest ciężko bo życie nie jest łatwe. To walka z samym sobą z reguły przeważona na niekorzyść osoby podejmującej ryzyko, ale od nas zależy jak potoczy się bitwa. Pora stanąć przed lustrem ale żadnych masek, żadnego bólu i łez w oczach, żadnych ulg. Ma być siła, opór, pewność siebie. Nie ma szans na powrót do przeszłości więc korzystajmy z teraźniejszości. Do boju niech piekło rozpęta wojnę z niebem.

moje  podpisz albo usuń teksty napisana dodał komentarz: moje, podpisz albo usuń do wpisu 10 stycznia 2014
Nikt w nas nie wierzył  dosłownie nikt. Każdy na ulicy szeptał  że wspaniała z nas para i wyglądamy na bardzo zakochanych ale różnimy się od siebie jak noc i dzień. Mówili  że to nas zgubi. Rodzice zachowywali trochę taktu i nic nie mówili  lubili cię a zwłaszcza moja mama  z którą często gotowałaś w niedziele obiad. Tata natomiast pokazywał się z innej strony  ze strony romantyka  którego ukrywa przed ludźmi. Wychodził z tobą na taras i zaczynał grać własne kompozycje tłumacząc później  że to ja powinienem siedzieć na jego miejscu i coś przedstawiać. Pamiętasz jak się z tego śmiałaś i co wtedy odpowiadałaś? Przypomnę ci  powiedziałaś  ze kochasz mnie za to jaki jestem i za to jaki nigdy nie będę w stanie być i nie oczekujesz ode mnie niczego prócz miłości i oddania. Każdy zazdrościł nam tego uczucia  bo ono nie przemijało. Mówili  że odmienność charakterów nas zatraci a zgubiliśmy ścieżkę gdzieś na szlaku obojętności i pochopności. Nadmierna pewność siebie kochanie to nas rozdzieliło.

nieodpowiedzialny_ dodano: 10 stycznia 2014

Nikt w nas nie wierzył, dosłownie nikt. Każdy na ulicy szeptał, że wspaniała z nas para i wyglądamy na bardzo zakochanych ale różnimy się od siebie jak noc i dzień. Mówili, że to nas zgubi. Rodzice zachowywali trochę taktu i nic nie mówili, lubili cię a zwłaszcza moja mama, z którą często gotowałaś w niedziele obiad. Tata natomiast pokazywał się z innej strony, ze strony romantyka, którego ukrywa przed ludźmi. Wychodził z tobą na taras i zaczynał grać własne kompozycje tłumacząc później, że to ja powinienem siedzieć na jego miejscu i coś przedstawiać. Pamiętasz jak się z tego śmiałaś i co wtedy odpowiadałaś? Przypomnę ci, powiedziałaś, ze kochasz mnie za to jaki jestem i za to jaki nigdy nie będę w stanie być i nie oczekujesz ode mnie niczego prócz miłości i oddania. Każdy zazdrościł nam tego uczucia, bo ono nie przemijało. Mówili, że odmienność charakterów nas zatraci a zgubiliśmy ścieżkę gdzieś na szlaku obojętności i pochopności. Nadmierna pewność siebie kochanie to nas rozdzieliło.

Rozszyfruj mnie  zdemaskuj blef . Nie dowierzając unieś swą brew ..

okeey dodano: 9 stycznia 2014

Rozszyfruj mnie, zdemaskuj blef . Nie dowierzając unieś swą brew ..

To dziwne  że wszystko zaczęło się tak banalnie  bo w tak zwyczajny sposób i przez największy przypadek trafiliśmy na siebie  a nieoczekiwanie banał przerodził się w miłość. Żadne z nas nie myślało o związkach czy o jakimkolwiek o uczuciu  chcieliśmy tylko na chwile oderwać się od problemów  a tak nagle wpadliśmy sobie w ramiona. Oboje trafiliśmy do tego miejsca przez czysty zbieg okoliczności i oboje nie sądziliśmy  że jedno spojrzenie w oczy może przerodzić się w coś więcej. Jednak gdy to spojrzenie jest spojrzeniem osób sobie przeznaczonych nie potrzebujesz niczego więcej aby wiedzieć  że znalazłaś to czego tak długo szukałaś. Teraz wiem  że miłość nie potrzebuje fanfarów  tuzina kwiatów i oprawy jak z filmów. Jeżeli masz kogoś pokochać to niezależnie od miejsca  w którym się spotkacie   pokochasz go. Miłość wiąże się z magią  nie ważne w jaki sposób wszystko się zaczęło. Miłość jest wyjątkowa  rządzi się swoimi prawami i pamiętaj  nigdy nie wiesz kiedy może Cię zaskoczyć.  napisana

napisana dodano: 9 stycznia 2014

To dziwne, że wszystko zaczęło się tak banalnie, bo w tak zwyczajny sposób i przez największy przypadek trafiliśmy na siebie, a nieoczekiwanie banał przerodził się w miłość. Żadne z nas nie myślało o związkach czy o jakimkolwiek o uczuciu, chcieliśmy tylko na chwile oderwać się od problemów, a tak nagle wpadliśmy sobie w ramiona. Oboje trafiliśmy do tego miejsca przez czysty zbieg okoliczności i oboje nie sądziliśmy, że jedno spojrzenie w oczy może przerodzić się w coś więcej. Jednak gdy to spojrzenie jest spojrzeniem osób sobie przeznaczonych nie potrzebujesz niczego więcej aby wiedzieć, że znalazłaś to czego tak długo szukałaś. Teraz wiem, że miłość nie potrzebuje fanfarów, tuzina kwiatów i oprawy jak z filmów. Jeżeli masz kogoś pokochać to niezależnie od miejsca, w którym się spotkacie - pokochasz go. Miłość wiąże się z magią, nie ważne w jaki sposób wszystko się zaczęło. Miłość jest wyjątkowa, rządzi się swoimi prawami i pamiętaj, nigdy nie wiesz kiedy może Cię zaskoczyć./ napisana

Byłaś przy mnie zawsze aniołku a raczej diabełku  bo wolałaś to drugie określenie. Byłaś przy mnie  gdy upadłem i sięgałem po narkotyki  byłaś przy mnie gdy najebany stałem na moście z butelką niedopitej wódki i krzyczałem  ze chce umrzeć. Byłaś przy mnie  gdy mój najlepszy przyjaciel walczył o życie  byłaś przy mnie  gdy odbył się jego pogrzeb. Byłaś przy mnie  gdy rzucałem się na każdą osobę  która tylko na mnie spojrzała. Byłaś przy mnie  nawet  gdy ci ubliżałem i kazałem już spierdalać. Byłaś obok  gdy upadłem na samo dno i nie chciałem się podnieść. Byłaś obok  gdy zamiast do pracy skręcałem w stronę baru. Byłaś przy mnie  gdy przychodziłem poraniony  obity  umazany we krwi. Byłaś przy mnie  gdy leżałem w szpitalu i gdy z niego uciekałem. Byłaś przy mnie  gdy wzywali mnie na komisariat. Byłaś obok  gdy mój tata walczył z rakiem  byłaś obok  gdy z ekipą podpaliliśmy kilka motorów. Byłaś przy mnie gdy trenowałem boks i czasami marnie ze mną było. Byłaś zawsze  kurwa  dosłownie  wróć

nieodpowiedzialny_ dodano: 9 stycznia 2014

Byłaś przy mnie zawsze aniołku a raczej diabełku, bo wolałaś to drugie określenie. Byłaś przy mnie, gdy upadłem i sięgałem po narkotyki, byłaś przy mnie gdy najebany stałem na moście z butelką niedopitej wódki i krzyczałem, ze chce umrzeć. Byłaś przy mnie, gdy mój najlepszy przyjaciel walczył o życie, byłaś przy mnie, gdy odbył się jego pogrzeb. Byłaś przy mnie, gdy rzucałem się na każdą osobę, która tylko na mnie spojrzała. Byłaś przy mnie, nawet, gdy ci ubliżałem i kazałem już spierdalać. Byłaś obok, gdy upadłem na samo dno i nie chciałem się podnieść. Byłaś obok, gdy zamiast do pracy skręcałem w stronę baru. Byłaś przy mnie, gdy przychodziłem poraniony, obity, umazany we krwi. Byłaś przy mnie, gdy leżałem w szpitalu i gdy z niego uciekałem. Byłaś przy mnie, gdy wzywali mnie na komisariat. Byłaś obok, gdy mój tata walczył z rakiem, byłaś obok, gdy z ekipą podpaliliśmy kilka motorów. Byłaś przy mnie gdy trenowałem boks i czasami marnie ze mną było. Byłaś zawsze, kurwa, dosłownie, wróć

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć