 |
A jeśli ja tak nie chce? Jeśli wiem,że zasługuję na coś lepszego, na to aby być dla kogoś tą jedyną ,wyśnioną ,wystarczającą dziewczyną? Jeśli wiem ,że od Ciebie tego nie dostanę, czy ciągnąć to dalej z bolącym sercem czy sama skazać się na jeszcze gorsze złamanie serca ,rezygnując z tego wszystkiego. Chcę tylko ukojenia bólu, a nasz układ razem ,ale osobno mnie wykańcza. Nie potrafię już dłużej chyba tak żyć. Tak źle ,ale czy bez Ciebie nie będzie jeszcze gorzej?
|
|
 |
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć.
|
|
 |
Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej.
|
|
 |
Kiedy tracisz swoją miłość umierają Twoje wnętrzności, życie traci na znaczeniu, a świat traci barwy. Dla miłości poświęcałaś wszystko, bo on był tym o którym marzyłaś jako mała dziewczynka i nagle wszystko się gubi. Gubi się, a Ty musisz jakoś odnaleźć się w zaistniałej sytuacji. Musisz nauczyć się na nowo oddychać, na nowo budzić się każdego ranka, na nowo patrzeć na świat, na nowo marzyć, śnić i wspominać. Musisz żyć od nowa, od tej chwili kiedy skończyło się szczęście aby kiedyś odnaleźć nowe, bo podobno gdzieś czeka. Musisz odnaleźć w sobie nową siłę do życia, musisz poskładać serce w całość, a duszę oczyścić z wszelkich brudów. Musisz powoli wracać do siebie, by nie marnować całego życia na łzy. / napisana
|
|
 |
Milczeniem dotykał moją duszę. / napisana
|
|
 |
Muszę nauczyć się nie czekać. Bo ja zawsze czekam i jak głupia robię sobie nadzieje. Czekam na uśmiech, na wiadomość, na spotkanie, na szczęście, na miłość. Czekam i cholernie przy tym cierpię. Powinnam być bardziej obojętna, powinnam nie pokazywać jak bardzo mi zależy, to im dać poczekać, udowodnić, że muszą się natrudzić, bo ze mną nie jest tak łatwo. Muszę nauczyć się nie popełniać tych samych błędów dwa razy. Muszę, bo umrę. / napisana
|
|
 |
Zbyt wiele cierpienia wplątało się w moje życie, by jeszcze wierzyć w szczęśliwą miłość. / napisana
|
|
 |
Walczę z tęsknotą. Próbuję różnych sposobów, aby ją zagłuszyć, a nawet zabić, ale to nie moja wina, że jestem jeszcze zbyt słaba i ona zawsze wraca. Nie daje mi spokoju i każdego wieczora przypomina mi o swoim istnieniu, wyciskając milion łez. Czuję się jakbym krążyła w błędnym kole próbując wciąż od nowa uczyć się innego życia. Tak jak Syzyf toczył głaz pod górę tak ja walczę i staram się, naprawdę, ale nic nie wychodzi, kompletnie nic. / napisana
|
|
 |
Wiesz jak jest, uciekasz przed przeszłością, ale ona i tak Cię dopada miażdżąc swoją ogromną siłą wszystko, co posiadasz, co udało Ci się zdobyć budując nowe życie. / napisana
|
|
 |
Bo ktoś może pomyśleć, że tylko siedzę w domu i użalam się nad sobą, mówiąc w koło jak to jest mi źle i jak cierpię po utracie najbliższej osoby. Nie jest tak. Może nie jestem super duszą towarzystwa, ale staram się coraz więcej wychodzić z domu. Zaczynam namawiać znajomych na imprezy, na których nie żałuje sobie dobrej zabawy. Poznaje nowych ludzi, chociaż nie jest to dla mnie takie proste. Staram się walczyć sama z sobą. Chowam smutek w sobie, bo tak naprawdę nikt nie widział moich łez. Gdybyś zapytał moich znajomych jak się teraz czuję, to żadne z nich nie powiedziałoby Ci, że nocami duszę się od płaczu i ciągle tylko tak mocno tęsknie i nie potrafię żyć jak kiedyś. Próbuję stwarzać pozory normalności, chociaż Ty możesz to nazwać udawaniem, ale dla mnie to jedyny sposób przed całkowitym rozpadnięciem się na kawałki i przed samozagładą, która jeszcze wisi w powietrzu. / napisana
|
|
 |
Miłość zawsze kończy się cierpieniem, a mimo to i tak w nią brniemy. / napisana
|
|
|
|