głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sacario

czy to nie ironia losu ? ignorujemy tych   którzy nas uwielbiają . uwielbiamy tych   którzy nas ignorują . kochamy tych   którzy nas ranią i ranimy tych   którzy nas kochają..

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

czy to nie ironia losu ? ignorujemy tych , którzy nas uwielbiają . uwielbiamy tych , którzy nas ignorują . kochamy tych , którzy nas ranią i ranimy tych , którzy nas kochają..

Czasami jest tak  że brakuje nam czegoś  ale sami nie wiemy czego. w poszukiwaniu pożądanego elementu  gubimy bezpowrotnie malutkie chwile  które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

Czasami jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. w poszukiwaniu pożądanego elementu, gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia

  czemu rzuciłaś Nią o podłogę?!   bo rozlał mi się sok.   a co Ona ma z tym wspólnego?!   mama mi kazała go szmatą pościerać

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

- czemu rzuciłaś Nią o podłogę?! - bo rozlał mi się sok. - a co Ona ma z tym wspólnego?! - mama mi kazała go szmatą pościerać

przepraszam  że czasami unikam odpowiedzenia Ci  cześć   że nie patrzę Ci prosto w oczy  gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. Ja po prostu nie chcę sobie robić nadziei. Nie mam zamiaru leczyć się z Ciebie całymi miesiącami  a później w ciągu kilku minut zmarnować tego  nad czym tak mocno pracowałam.

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

przepraszam, że czasami unikam odpowiedzenia Ci `cześć`, że nie patrzę Ci prosto w oczy, gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. Ja po prostu nie chcę sobie robić nadziei. Nie mam zamiaru leczyć się z Ciebie całymi miesiącami, a później w ciągu kilku minut zmarnować tego, nad czym tak mocno pracowałam.

Tak! Jesteś brzydka  gruba  masz wszy na pępku i nie rośniesz !   słowa mojej kochanej mamusi kiedy narzekam na swój wygląd.

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

Tak! Jesteś brzydka, gruba, masz wszy na pępku i nie rośniesz ! - słowa mojej kochanej mamusi kiedy narzekam na swój wygląd.

byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś  wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to  co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to  że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to  że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.

Czasem kiedy mówię:  u mnie w porządku  chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział  wiem  że wcale tak nie jest

melodyjna dodano: 12 stycznia 2011

Czasem kiedy mówię: "u mnie w porządku" chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział "wiem, że wcale tak nie jest"

pozdrawiam ''natczu''   jesteś wyjebana !      D

melodyjna dodano: 11 stycznia 2011

pozdrawiam ''natczu'' - jesteś wyjebana ! ^ ^ ;D

noo . booskie . jesteś mistrzem    teksty melodyjna dodał komentarz: noo . booskie . jesteś mistrzem ;> do wpisu 11 stycznia 2011
wyszła z domu  tak po prostu  w krótkich spodenkach i z misiem w ręku. usiadła na krawężniku  a misia położyła trochę dalej od siebie. przechodzący ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę. nie zwracając uwagi na innych  wstała  wzięła misia na ręce. popatrzyła na niego i mocno go przytuliła.   dziękuję  że jesteś   powiedziała do niego z zaszklonymi oczami. wzięła go za łapkę i szła  szła jak najdalej od tego miejsca  gdzie stało się to  o czym starała się już tyle razy zapomnieć

melodyjna dodano: 11 stycznia 2011

wyszła z domu, tak po prostu, w krótkich spodenkach i z misiem w ręku. usiadła na krawężniku, a misia położyła trochę dalej od siebie. przechodzący ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę. nie zwracając uwagi na innych, wstała, wzięła misia na ręce. popatrzyła na niego i mocno go przytuliła. - dziękuję, że jesteś - powiedziała do niego z zaszklonymi oczami. wzięła go za łapkę i szła, szła jak najdalej od tego miejsca, gdzie stało się to, o czym starała się już tyle razy zapomnieć

siedziała na parapecie  z papierosem w dłoni. z każdym wdechem przypominała sobie jeszcze więcej. nie mogła wyrzucić z siebie ani jednego wspomnienia. szczególnie tego  gdy byli razem na wakacjach. on wziął kartkę  napisał na niej:  na zawsze razem  i zakopał ją w piasku. pewnego dnia poszła tam. znalazła to miejsce i wykopała stamtąd kartkę. potargała ją  rozpłakała się. uciekła od tego miejsca  nie mogła dalej tam przesiadywać. choć najgorsze było to  że nie zauważyła jeszcze jednej karteczki. jego karteczki z napisem  przepraszam

melodyjna dodano: 11 stycznia 2011

siedziała na parapecie, z papierosem w dłoni. z każdym wdechem przypominała sobie jeszcze więcej. nie mogła wyrzucić z siebie ani jednego wspomnienia. szczególnie tego, gdy byli razem na wakacjach. on wziął kartkę, napisał na niej: "na zawsze razem" i zakopał ją w piasku. pewnego dnia poszła tam. znalazła to miejsce i wykopała stamtąd kartkę. potargała ją, rozpłakała się. uciekła od tego miejsca, nie mogła dalej tam przesiadywać. choć najgorsze było to, że nie zauważyła jeszcze jednej karteczki. jego karteczki z napisem "przepraszam"

brakowało jej go. brakowało jej tych wszystkich jego spojrzeń  tych uśmiechów. każde z nich było dla niej tak cenne. brakowało jej tego  że kiedy padał deszcz  zdejmowali buty i biegali po drodze  nie zważając uwagi na to  że ludzie mieli ich za idiotów. uwielbiała to. uwielbiała go. uwielbiała każde chwile spędzone tylko z nim.

melodyjna dodano: 11 stycznia 2011

brakowało jej go. brakowało jej tych wszystkich jego spojrzeń, tych uśmiechów. każde z nich było dla niej tak cenne. brakowało jej tego, że kiedy padał deszcz, zdejmowali buty i biegali po drodze, nie zważając uwagi na to, że ludzie mieli ich za idiotów. uwielbiała to. uwielbiała go. uwielbiała każde chwile spędzone tylko z nim.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć