 |
|
- Kochasz go?
- Nie
- Yhy. Jasne Jak tylko go zobaczysz czerwienisz się, poprawiasz włosy, malujesz usta. Potem mówisz, że jakoś tu gorąco. A jak przyjdzie on w oczach masz łzy. Powiesz mi o co tu chodzi?
- Poprostu nienawidzę go, ale kocham bardziej
|
|
 |
|
Nigdy nie dowiesz sie jak sie czuje kobieta, która płacze w poduszkę, która tęskni i choruje, która najbardziej w świecie pragnie, by pokochał ją ten kretyn.
|
|
 |
|
Powoli zaczynam się robić aspołeczna. Nie uśmiecham się tak często jak kiedyś. Zaczynam nienawidzić ludzi. Denerwują mnie ludzie. Każdy mnie denerwuje. Tracę powoli kontakt z ludźmi.
|
|
 |
|
Tak naprawdę ,czyjeś zaufanie można zdobyć tylko raz. Jeśli je miałeś i straciłeś to już go nie odzyskasz. Możesz zdobyć przebaczenie, ale i tak już nie będzie tak jak dawniej. Człowiek jest w stanie wybaczyć ale nie jest w stanie wszystkiego zapomnieć.
|
|
 |
|
Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami, które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz, chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień, które mi po Tobie pozostały. To nie to samo, lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę, ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę, że wrócisz i nadrobimy stracony czas, a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy, gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy./mr.lonely
|
|
 |
|
Na tym świecie żyje tylko dlatego bo kocham niszczyć się psychicznie. Wiem, że pewnego dnia będę na skraju wytrzymałości i umrę, umrę z satysfakcją, że sama siebie zabiłam.
|
|
 |
|
Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
|
|
 |
|
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość - tak, lecz nie przyjaźń.
|
|
 |
|
Miała tylko osiemnaście lat.
Kochać tak umiała wirował wtedy cały świat.
Piliśmy piwo i dała wtedy to co ma
I fruwaliśmy ile można i jak się da.
|
|
 |
|
miedzy nimi bylo cos w rodzaju chemii, nie potrafili wytrzymac bez siebie długo, cholernie za soba tesknili, pomimo tego, ze cos do siebie czuli, nie byli razem, nie chcieli sie wzajemnie ranic.
|
|
 |
|
Gdy widzę twój uśmiech, to nie potrafię opanować swojego. Gdy napotykam twój wzrok, nie potrafię kontrolować mojego. To dziwna układanka, ale wszystko, co między nami, jest co najmniej dziwne.
|
|
|
|