![nagle poczułam się wyjątkowa. od dawna niedoceniana poniżana dostałam skrzydeł. słowa uniosły mnie dziesięć centymetrów nad ziemię. chciałam dotknąć chmur. bałam się że magia pryśnie. bezgłośny krzyk 'zostań błagam' rozdzierał mi serce. przytuliłeś mnie jak obiecałeś a świat zawirował. pokochałam Cię w sekundę. tak niewiele potrzebowałam do szczęścia. dodatkowej pary rękawiczek w kieszeni Twojej kurtki buziaka w czoło na pożegnanie obiadu gdy padałam na twarz po zajęciach odrobiny namiętności wieczorami i tych dwóch magicznych słów na dzień dobry. tak niewiele brakowało mi by osiągnąć sukces spełniać się z dziewczynki zmienić się w kobietę. ofiarowałeś mi to wszystko. dziękuję.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nagle poczułam się wyjątkowa. od dawna niedoceniana, poniżana, dostałam skrzydeł. słowa uniosły mnie dziesięć centymetrów nad ziemię. chciałam dotknąć chmur. bałam się, że magia pryśnie. bezgłośny krzyk - 'zostań, błagam', rozdzierał mi serce. przytuliłeś mnie jak obiecałeś, a świat zawirował. pokochałam Cię w sekundę. tak niewiele potrzebowałam do szczęścia. dodatkowej pary rękawiczek w kieszeni Twojej kurtki, buziaka w czoło na pożegnanie, obiadu, gdy padałam na twarz po zajęciach, odrobiny namiętności wieczorami i tych dwóch magicznych słów na dzień dobry. tak niewiele brakowało mi by osiągnąć sukces, spełniać się, z dziewczynki zmienić się w kobietę. ofiarowałeś mi to wszystko. dziękuję.
|
|
![straciłam zdrowy rozsądek nie myślę. serce wariuje bije trzy razy szybciej niż nakazuje norma. latam unoszę się w przestworza. wszędzie czuję Twój zapach najcudowniejszy na świecie. co ze mną zrobiłeś? jak wariatka uśmiecham się do mijających mnie osób cały czas coś nucę podskakuję z radości. niebiański stan który trwa od kilku miesięcy. uratowałeś mnie Skarbie. pokazałeś mi drogę szansę na lepsze jutro. przywróciłeś wiarę w siebie w ludzi w świat. udowodniłeś że mogę przeskoczyć wszystkie przeszkody pokonać całe zło. no chodź do mnie przytul się proszę. chcę usłyszeć bicie Twojego zwariowanego serduszka usłyszeć Twój słodki śmiech usnąć w Twoich ramionach być przy Tobie na dzień dobry i dobranoc już na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
straciłam zdrowy rozsądek, nie myślę. serce wariuje, bije trzy razy szybciej niż nakazuje norma. latam, unoszę się w przestworza. wszędzie czuję Twój zapach, najcudowniejszy na świecie. co ze mną zrobiłeś? jak wariatka uśmiecham się do mijających mnie osób, cały czas coś nucę, podskakuję z radości. niebiański stan, który trwa od kilku miesięcy. uratowałeś mnie, Skarbie. pokazałeś mi drogę, szansę na lepsze jutro. przywróciłeś wiarę w siebie, w ludzi, w świat. udowodniłeś, że mogę przeskoczyć wszystkie przeszkody, pokonać całe zło. no chodź do mnie, przytul się - proszę. chcę usłyszeć bicie Twojego zwariowanego serduszka, usłyszeć Twój słodki śmiech, usnąć w Twoich ramionach, być przy Tobie na dzień dobry i dobranoc - już na zawsze.
|
|
![mówiłeś że nie dam rady tego znieść. miałam się złamać przybiec z podkulonym ogonem błagać o litość. zmienić wszystkie swoje plany zniszczyć kolejne marzenia. znosić kolejne poniżania uciekać przed wyzwiskami bać się jutra. nie mieć przyjaciół być uzależnioną od Twojej osoby. miałam brnąć w to kolejne dni tygodnie miesiące lata. przestać być sobą. och jak bardzo się myliłeś. mimo bólu przepłakanych nocy Twoich obietnic. mimo miliarda pięknych słów tryliona wylanych łez moja ucieczka była ostateczna.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
mówiłeś, że nie dam rady tego znieść. miałam się złamać, przybiec z podkulonym ogonem, błagać o litość. zmienić wszystkie swoje plany, zniszczyć kolejne marzenia. znosić kolejne poniżania, uciekać przed wyzwiskami, bać się jutra. nie mieć przyjaciół, być uzależnioną od Twojej osoby. miałam brnąć w to kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata. przestać być sobą. och, jak bardzo się myliłeś. mimo bólu, przepłakanych nocy, Twoich obietnic. mimo miliarda pięknych słów, tryliona wylanych łez - moja ucieczka była ostateczna.
|
|
![jeśli chcesz opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczorów spędziłam na parapecie mego okna z lampką wina i papierosem w dłoni a moje myśli krzyczały głośno ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich słów łamało moje serce na cząsteczki a w płucach brakło mi tchu. jak bardzo zatraciłam samą siebie dla kilku chwil szczęścia. jak bardzo tęskniłam za przypadkowym uściskiem dłoni pogłaskaniem po włosach pocałunkiem w czoło swoistym poczuciem bezpieczeństwa. chętnie zabiorę Cię do swojej bajki tylko proszę bądź.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
jeśli chcesz, opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczorów spędziłam na parapecie mego okna, z lampką wina i papierosem w dłoni, a moje myśli krzyczały głośno - ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich słów łamało moje serce na cząsteczki, a w płucach brakło mi tchu. jak bardzo zatraciłam samą siebie, dla kilku chwil szczęścia. jak bardzo tęskniłam za przypadkowym uściskiem dłoni, pogłaskaniem po włosach, pocałunkiem w czoło - swoistym poczuciem bezpieczeństwa. chętnie zabiorę Cię do swojej bajki, tylko proszę - bądź.
|
|
![Nie boli mnie że Cię nie ma przestałam zadręczać mój umysł wieczną melancholią mam banalne pomysły spędzania czasu i od bardzo dawna nie zarywam nocek nie tykam ścierwa nie tykam związków i ciało przestało mi się rozpadać nie mam czystego umysłu ale zrobił się już szary widzę różnice dusza mi czasami szwankuje rzadziej niż kiedyś ale wciąż nie umiem myśleć o przyszłości nie widzę jej nie chce jej widzieć dobrze mi w tym miejscu przyzwyczaiłam się do strachu oczy mam mętne niebieskie są jak długi labirynt kłamstw i rozpaczy przyzywczajam je do słońca czasami to wszystko się buntuje i gniecie mnie rozrywa uciska a ja siedze siedze i czekam aż przestanie i wierze że kiedyś przestanie musi kurwa przestać. Nie boli mnie że Cie nie ma boli mnie że byłeś.](http://files.moblo.pl/0/8/78/av65_87871_87871_527003_246782885418167_1376930792_n.jpg) |
Nie boli mnie, że Cię nie ma, przestałam zadręczać mój umysł wieczną melancholią, mam banalne pomysły spędzania czasu i od bardzo dawna nie zarywam nocek, nie tykam ścierwa, nie tykam związków i ciało przestało mi się rozpadać, nie mam czystego umysłu ale zrobił się już szary, widzę różnice, dusza mi czasami szwankuje, rzadziej niż kiedyś ale wciąż nie umiem myśleć o przyszłości, nie widzę jej, nie chce jej widzieć, dobrze mi w tym miejscu, przyzwyczaiłam się do strachu, oczy mam mętne, niebieskie, są jak długi labirynt kłamstw i rozpaczy - przyzywczajam je do słońca, czasami to wszystko się buntuje i gniecie mnie, rozrywa, uciska a ja siedze, siedze i czekam aż przestanie i wierze, że kiedyś przestanie,musi kurwa przestać. Nie boli mnie, że Cie nie ma, boli mnie, że byłeś.
|
|
![Jej wzrok mówiący: Zostań jest jak szóstka w totka gryzę się w język żeby słów nie rzucać ot tak żebyś nie musiała mówić że się znów zawiodłaś. Bonson](http://files.moblo.pl/0/9/36/av65_93606_tumblr_mb6xrhiwff1qfejkqo1_400.jpg) |
Jej wzrok mówiący: "Zostań" jest jak szóstka w totka, gryzę się w język, żeby słów nie rzucać ot tak żebyś nie musiała mówić, że się znów zawiodłaś. /Bonson
|
|
![Jestem tchórzem teraz wiesz już. I co? Dalej dasz mi mieszkać w sercu? Bonson](http://files.moblo.pl/0/9/36/av65_93606_tumblr_mb6xrhiwff1qfejkqo1_400.jpg) |
Jestem tchórzem, teraz wiesz już. I co? Dalej dasz mi mieszkać w sercu? /Bonson
|
|
![Dziś nie widzę sensu naprawdę i nie umiem nie stać w miejscu i już nigdy nie będzie jak dawniej. HuczuHucz](http://files.moblo.pl/0/9/36/av65_93606_tumblr_mb6xrhiwff1qfejkqo1_400.jpg) |
Dziś nie widzę sensu, naprawdę i nie umiem nie stać w miejscu i już nigdy nie będzie jak dawniej. /HuczuHucz
|
|
![Zły ten świat pięścią w ścianę walę i jak mantrę powtarzam te trzy słowa. Wróć do mnie bądź tu bardziej niż kiedykolwiek byłaś napraw moje serce pokaż mu jak żyć. Wróć i nie mów więcej o odejściach o drogach które się kończą o miłości w której na zawsze kończy się szybciej niż noc. Wróć i nie odchodź. Masz rację życie zmarnowałem. Uciekłem gdzieś gdzie moje miejsce to tylko adres w dowodzie osobistym. Nie potrafię smakować świata bez Ciebie u boku. Święta przygniotły mnie najbardziej kiedy spojrzałem w lustro a w odbiciu za mną nie było Ciebie tylko zdjęcie w czarnej ramce nad kominkiem. Nie ma nawet śniegu w którym mógłbym zakopać tęsknotę. Wróć do mnie prędko proszę bo jutro mogę zgubić się w natłoku myśli o Tobie a nadzieję roztrzaskam na największym kamieniu jaki znajdę. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Zły ten świat, pięścią w ścianę walę i jak mantrę powtarzam te trzy słowa. Wróć do mnie, bądź tu bardziej niż kiedykolwiek byłaś, napraw moje serce, pokaż mu jak żyć. Wróć i nie mów więcej o odejściach, o drogach, które się kończą, o miłości, w której "na zawsze" kończy się szybciej niż noc. Wróć i nie odchodź. Masz rację, życie zmarnowałem. Uciekłem gdzieś gdzie moje miejsce to tylko adres w dowodzie osobistym. Nie potrafię smakować świata bez Ciebie u boku. Święta przygniotły mnie najbardziej, kiedy spojrzałem w lustro, a w odbiciu za mną nie było Ciebie, tylko zdjęcie w czarnej ramce nad kominkiem. Nie ma nawet śniegu, w którym mógłbym zakopać tęsknotę. Wróć do mnie prędko proszę, bo jutro mogę zgubić się w natłoku myśli o Tobie, a nadzieję roztrzaskam na największym kamieniu jaki znajdę./mr.lonely
|
|
![Kochałem Ją choć nie wierzyłem że moje serce zdolne jest do miłości. Kiedy trzymałem Jej dłoń miałem ochotę nigdy nie puszczać i zaprowadzić Ją w miejsca które już zawsze będą przypominać Jej o szczęściu. Uwielbiałem gdy budziła się obok mnie i szeptała do ucha jak bardzo mnie kocha mimo że chwilę później podawała mi gorzką kawę i prosiła bym posłodził Ją sobie uśmiechem. Wierzyła we wszystko bardziej niż nie jeden typowy optymista. Dokarmiała ptaki zimą i segregowała śmieci. Tańczyła jazz i pisała wiersze. Wrażliwa dusza która kochała słońcem. Pewnego dnia obudziłem się i zobaczyłem obok niezmiętą poduszkę. Od tamtej pory nie śpię. Stoję w oknie i wyglądam Jej kroków. Nie słodzę kawy. Żyję samotnością. Czekam. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Kochałem Ją, choć nie wierzyłem, że moje serce zdolne jest do miłości. Kiedy trzymałem Jej dłoń, miałem ochotę nigdy nie puszczać i zaprowadzić Ją w miejsca, które już zawsze będą przypominać Jej o szczęściu. Uwielbiałem, gdy budziła się obok mnie i szeptała do ucha jak bardzo mnie kocha mimo, że chwilę później podawała mi gorzką kawę i prosiła bym posłodził Ją sobie uśmiechem. Wierzyła we wszystko bardziej niż nie jeden typowy optymista. Dokarmiała ptaki zimą i segregowała śmieci. Tańczyła jazz i pisała wiersze. Wrażliwa dusza, która kochała słońcem. Pewnego dnia obudziłem się i zobaczyłem obok niezmiętą poduszkę. Od tamtej pory nie śpię. Stoję w oknie i wyglądam Jej kroków. Nie słodzę kawy. Żyję samotnością. Czekam./mr.lonely
|
|
![Wiem kurwa że tyle szans było mi dane a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś lecz gdy w końcu tak się stało zraniłem Cię. Wiem że dawałaś mi z siebie jak najwięcej a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem wiem że spierdoliłem a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to że byłaś dla mnie zawsze nawet wtedy gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu bo przecież to w nim się zakochałem i słów bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74891_tumblr_lo8dttbkeq1qzyqpco1_500_large.jpg) |
|
Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely
|
|
|
|