|
Nie chcę łez na pożegnanie, nie chcę błagalnego 'zostań', nie chcę cichego 'przemyśl to', nie chcę smutku, nie chcę myśleć o tym w samolocie, nie chcę myśleć o tym jak bardzo tchórzę, jak źle robię, bo na pewno źle, oh jestem tego pewna, ale teraz nie widzę innego miejsca, nie potrafię tutaj ułożyć swoich spraw, nie umiem, po prostu. Potrzebuję chwilowego odpoczynku, nowego otocznia, nowych ludzi, znajomości, całkiem innego świata, słońca, plaży. Mam dość, mam dość, ale wciąż Cię kocham i to głównie przez to wyjeżdżam, przepraszam, bo obiecałam, że się odkocham. Skłamałam. / believe.me
|
|
|
może na siłę próbuję znaleźć miłość i szczęście. może obawiam się, że nie spotkam kogoś odpowiedniego i biorę pierwszego lepszego myśląc, że to będzie ten właściwy. a kiedy okazuje się, że znów nie wyszło, zapieram się, że będę sama, że poczekam, aż w końcu to komuś zacznie zależeć nie mi i pojawiasz się ty i psujesz cały mój plan i uzależniam się od ciebie i nawet mi się to podoba, a potem odchodzisz i zostaję sama, znów zapierając się, że poczekam, że dam radę, ale to boli. boli świadomość, że szukam kogoś na siłę, nie wiedząc czym jest prawdziwe szczęście. / notte.
|
|
|
nie martw się jeśli teraz siedzisz zalewasz się łzami i czekasz na wiadomość od niego nawet jeśli miałaby to być głupia kropka. sama taka byłam - chciałam powrotu tego co było zapominając, że właśnie przez to cierpiałam. nie uwzględniałam przyszłości bez niego, każdego dnia uzależniałam się coraz bardziej i to mnie zabijało bo w momencie kiedy odszedł zostałam sama i bezbronna w stosunku do życia. trzeba być zawsze przygotowanym na utratę czegoś co kochamy, nigdy nie możemy zaufać do końca bo człowiek jest głównym niebezpieczeństwem. wstań i otrzyj łzy, wyjdź ze znajomymi i wróć zmęczona wieczorem z uśmiechem na twarzy. nie zapomnisz ale nauczysz się, że pora zamknąć ten rozdział i zacząć żyć inaczej bo na tym polega życie. uwierz, że za kilka tygodni a może za miesiąc będziesz szczęśliwa i zechcesz mu podziękować.
/ whistle
|
|
|
nie to wcale nie jest tak, że Cię dalej kocham, absolutnie. to jest tylko sentyment, żal, że się jednak nam nie udało. tęsknota za Twoim głosem, spojrzeniem, za tym szczęściem, kiedy tonęłam w Twoich ramionach. czasami jest to silna tęsknota, coś w stylu masz dość, idź się zabij już tego nie wytrzymasz, a przy tym dołujesz się jeszcze bardziej włączając wasze ulubione kawałki. nie możesz jej ominąć, bo to po prostu w Tobie siedzi, musisz poczekać, aż przejdzie, aż w końcu przyjdzie Ci do głowy myśl "minął rok, na co Ty liczysz?"/kashiya
|
|
|
Dziewczyno, zmień swoje nastawienie i biegnij. Rzuć mu się w ramiona, tak po prostu, bez przyczyny. A później powiedz, że jednak nie tych ramion szukasz i tak jak On, rzuć się w ramiona kogoś innego, na jego oczach. Może wtedy zrozumie, co traci. / toiletpaper
|
|
|
Zranił mnie, wystawił moje uczucia na próbę. Być może nadal patrzy jak reaguję na jego zachowanie. Czeka na jakiś sprzeciw z mojej strony, a może na wybuch zazdrości? Nie doczeka się. Musi zrozumieć, że zaufałam mu wiedząc, że kłamie. Powiniem wiedzieć, że tylko wyznając całą prawdę jest w stanie wszystko naprawić. Nie czułymi słówkami, a prawdą. Jeśli będzie mu zależało tak bardzo, że nie da rady iść dalej beze mnie będzie wiedział co zrobić./Lizzie
|
|
|
Dziś tak bardzo chcę Cię pocałować, że gryzę się we własny oddech.
|
|
|
Nie wiem dlaczego się śmieję. Właściwie to jestem cholernie przygnębiona.
|
|
|
A dzisiaj tęsknię za mocno.
|
|
|
Wlejmy sobie do gardeł czystą za to co nam miało wyjść, a nie wyszło.
|
|
|
Ciężko jest znaleźć słowa, kiedy człowiek ma naprawdę coś do powiedzenia.
|
|
|
|
Zatęsknisz za moim obrażaniem się co 5 minut, złoszczeniem się o drobnostkę, ciągłego narzekania, że nie mam w co się ubrać. Będziesz pisał, dzwonił i prosił abym się odezwała. Będziesz siedział tak jak ja ze łzami w oczach i roztrzęsionymi dłońmi i udawał, że jest dobrze a w środku serce będzie rozwalane na kawałeczki. Spojrzysz w tył zauważając wszystkie swoje błędy, nadejdzie Cię ochotę strzelenia sobie w głowę ale nie zrobisz tego. Nadal będziesz czekał, martwił się i pragnął dostać ode mnie choć głupią kropkę w wiadomości. Więc nie ciesz się, że teraz to ja płaczę i tęsknie bo w końcu sam mówiłeś, że jak ja to i ty. Ale różnica jest taka, że to ja zawsze byłam silniejsza może nie fizycznie ale psychicznie i nie chciałabym życzyć Ci źle ale powodzenia bo z tym nie wygrasz.
|
|
|
|