 |
Nie ma osób , którym możesz ufać bez granic .
|
|
 |
siadła na brzegu piaskownicy i pijąc taniego szampana prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy.
|
|
 |
to tylko kwestia czasu gdy zamienisz się w piekne wspomnienie.
|
|
 |
wierzyłam tym, że to nigdy się nie spierdoli.
|
|
 |
Ludzie są bezbronni wobec losu, są ofiarami czasu. I własnych uczuć.
|
|
 |
-Ale kochałaś go ? - Ja no co Ty , coś Ci się chyba pomyliło. Ja ... ja tylko go lubiłam.Lubiłam jego oczy przypominające niebieski bezkres oceanu i mogłabym wpatrywać się w nie do końca swojego życia.Lubiłam jego uśmiech cholernie szczery choć często sarkastyczny ,przechodzący nutką cynizmu i denerwujący. O tak często się śmiał a gdy sytuacja była kompletnie nie odpowiednia potrafił robić to jeszcze głośniej i zawsze miał wtedy gdzieś zdanie innych.Lubiłam jego umięśnione ciało,czułam się przy nim tak dobrze,tak bezpiecznie.Ale chyba najbardziej lubiłam tą jego życiową postawę , na totalnym luzie , olewce,był mistrzem krzywych akcji i brawurowych sytuacji i nie wiem jak to robił ale wszystko zawsze wychodziło mu za pierwszym razem.I wiesz chyba uzależniłam się od całej tej jego persony ale nie , nie kochałam go.... a przynajmniej nigdy nie powiedziałam tego na głos / nacpanaaa
|
|
 |
myślisz , że z Tobą ostatni raz się śmiałam ? założę się myślisz , że wszystko co było dobre odeszło ? myślisz że , gdy mnie zostawiłeś załamałam się ? myślałeś , że przybiegnę z powrotem do Ciebie ? skarbie nie znasz mnie , ponieważ kompletnie się mylisz .
|
|
 |
najgorsze jest to , że w chwilach nieprzyjemnych dla nas musimy znosić jeszcze samego siebie .
|
|
 |
Był. Jakiś czas. Później mu się znudziłam.
|
|
 |
Kończę jeden rozdział i zaczynam drugi. /[o]
|
|
 |
Mam pogodne dni i spokojne noce. Nie myślę już o tej całej przeszłości która wniosła w moje życie dużo radości, ale też i łez. Przeszłość, którą nazwałam Twoim imieniem. A teraz nie tęsknię. Ani trochę. Owszem, widuję Cię codziennie w szkole na przerwach, nawet czasem rozmawiamy, śmiejemy się, ale już nic nie czuję. Nawet cząstki Ciebie. /[o]
|
|
|
|