 |
Popełniłam cholernie dużo błędów. Jeden za drugim, bez zastanowienia pogłębiałam się w tym coraz bardziej. Oczekując na prawdziwe uczucie, odrobinę ciepła i ramiona, które miały być najbardziej bezpiecznym miejscem, gotowa byłam zrobić wszystko. Zgodziłam się na każdą Jego propozycje, byłam zawsze gdy tego potrzebował. Myślałam, że tak trzeba, że to kolejny krok do zdobycia Jego serca. Pomyliłam się, niewyobrażalnie mocno - a to wszystko uderzyło mnie i zabolało z podwojoną siłą..
|
|
 |
Boże przecież ja umieram, a najgorsze jest to, że tak właściwie to sama nawet nie wiem z jakiego powodu.
|
|
 |
Postaw życie na jedną kartę. Odważ się. Jeśli nie wyjdzie - nie krzycz, nie załamuj się, nie próbuj zakończyć tego, co najcenniejsze. Walcz, do cholery.
|
|
 |
Siedzę w aucie na luzie, w wyjebanej bluzie.
|
|
 |
|
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić .
|
|
 |
To nie pogoda,
to taki płacz.
|
|
 |
i że drażni mnie,
bo nie patrzy.
bo go nie ma.
|
|
 |
Oznajmił mi to tak, jakby chodziło o jakąś błahostkę.
Mimo to te dwa słowa wpłynęły na moje życie,
jak gdyby przejechano po nim buldożerem.
On nie złamał mi serca, on je po prostu zmasakrował.
|
|
 |
Misiu, mój słodki pluszaku przepraszam
bardzo, że w mej wyobraźni przekształcam
Cię na jego kształt, mam nadzieje, że nie
jesteś zły.
|
|
 |
Dwadzieścia cztery smutki to cała moja doba.
|
|
 |
Ustalmy rodzaj zapłaty. Może pocałunki?
|
|
 |
Pozostało: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
|
|
|
|