 |
. wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu
|
|
 |
. wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu
|
|
 |
.Nie żebym coś do Niej miała, ale nie lubie suki po prostu.
|
|
 |
.Przepis na szczęście , to brać życie takie , jakie jest .
|
|
 |
.Plac zabaw nastolatki , huśtawka nastrojów i karuzela uczuć. ♥
|
|
 |
.`I choć wie, że z tego nic nie będzie, wciąż spogląda na Twe zdjęcie
|
|
 |
. ciekawe kto by pamiętał o moich urodzinach gdyby nie ogłoszenie na fejsie.. // kochamcieex3
|
|
 |
. chciałabym kiedyś usiąść na trawie, spojrzeć w niebo i z czysrtym sumieniem powiedzieć " tak jestem cholernie szczęśliwa". ; )
|
|
 |
. ewentualnie mogę dać Ci spokój nawet na tydzień jeśli obiecasz, że wrócisz już na zawsze.
|
|
 |
. I będzie tak, że cholernie mi zależy, ale powiem, że mam wyjebane.
|
|
 |
. Nieodwzajemniona miłość po prostu ją niszczyła , odbierała szansę na normalne ułożenie sobie życia . A zarazem gdzieś w głębi duszy wciąż tliła się głupia nadzieja .
|
|
|
|