|
zaczął od miękkich jak większość rówieśników, lecz niestety to nie poskromiło jego apetytu
|
|
|
boga już nie wołam, wiesz? mam zdarte gardło
|
|
|
jesli się wyróżniasz, jesteś znienawidzony
|
|
|
chciałabym mieć dziś pod nogami pewny grunt, żyć z Tobą, być przy Tobie
|
|
|
odejdź w swoją stronę, w oczy Twoje patrzeć już nie mogę
|
|
|
skłamałabym mówiąc, że chce się z Ciebie wyleczyć
|
|
|
odbezpieczony smutek powiększył już granice
|
|
|
tracę zdolność myślenia, czas szukać nowych rzeczy do stracenia
|
|
|
czemu znów to robisz skoro tak bardzo nie chcesz?
|
|
|
nie mów, że mnie kochasz, bo to tylko puste słowa
|
|
|
Nie boję się wilka, tabletek, śmierci, czterdziestu rodzajów pustej ciemności. Boję się przywyknąć
|
|
|
|