|
postarać się żyć z kimś naprawdę, nie od święta
|
|
|
pierwsza miłość trochę jak papier ścierny
|
|
|
Któż z nas kocha nie głupiejąc przy tym?
|
|
|
hej, ja przed Tobą się rozklejam
|
|
|
kolejny raz płacę słoną cenę
|
|
|
czy beze mnie cała układanka by się posypała?
|
|
|
i choć chciałbyś, jesteś zbyt dobry
|
|
|
teraz dziką satysfakcję czujesz,
że moje serce zazdrością trujesz
|
|
|
a teraz Ty widzisz moje łzy, zapominasz, że z dna kiedyś wyciągnęłam Cię
|
|
|
przez Twój wzrok tak trudno mi odejść
|
|
|
Czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd
Mimo słońca ulice zaczęły moknąć
|
|
|
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy
|
|
|
|