 |
i uwielbiam takie wieczory kiedy leżę na łóżku , otulona w koc z kubkiem gorącej herbaty , oglądam jakieś romansidło ciesząc się , że mam Jego .
|
|
 |
Nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. Ale nie miłość.
|
|
 |
Jak to jest, że ludzie, w których życiu chcemy coś znaczyć, przechodzą obok, wymykają się, odchodzą? Jak to się dzieje, że milcząco wyrażam zgodę na przypisywanie mi win, których nie popełniłam? Ile razy trzeba upaść, by podnieść się ostatecznie?
|
|
 |
I proszę, uważaj na słowa. Nawet tęsknota może być nieodwzajemniona.
|
|
 |
Nie wiem, co się ze mną dzieje. Docieram do siebie z trudnością i znajduję w sobie pokłady uczuć, których istnienia nie podejrzewałam.
|
|
 |
chciałabym znów spojrzeć w te niebiańsko piękne tęczówki , zatopić się w tych idealnie miękkich wargach , poczuć te kojące dłonie na swej szyi , usłyszeć ten cudowny głos , mieć go znów przy sobie .
|
|
 |
dążąc do stania się ideałem , nie zauważyłam kiedy On odszedł .
|
|
 |
Tylko dzisiejszy dzień się liczy, wczoraj minęło, jutro jeszcze nie nadeszło.
|
|
 |
Po naszym spotkaniu obiecałam sobie, że nigdy mu nie wybaczę i jak najszybciej zapomnę. Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć.
|
|
 |
są momenty w życiu, które chciałoby się zatrzymać na zawsze. a chociaż na trochę dłużej. na „jeszcze chwilę”. za wszelką cenę nie zapalać światła w obawie, że znikną
|
|
|
|