 |
|
Trochę się zdenerwowałam, a trochę mi się zrobiło smutno. Zawsze mi jest smutno, kiedy się przekonuję, że oceniłam
kogoś za wysoko.
|
|
 |
|
London Grammar - Nightcall
|
|
 |
|
Tańczyli przy ogniskach paląc ziele.
Robisz to samo z soboty na niedzielę.
|
|
 |
|
Ty! Skacowana, zapuszczona morda.
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz...
|
|
 |
|
Wystawiasz palec na wiatr, choć sam wiesz, że nie warto
W tym kole fortuny kręcisz tylko tarczą
|
|
 |
|
Przyglądasz się wewnętrznej stronie swojej dłoni
Kto? W jakim momencie? Los twój tak spierdolił
Bo w sumie jesteś tu tylko klozetowym
Mój bracie w niedoli
Złapany, jak pieprzona stonka w słoik
To koncert ślepców, nie chcesz być w tym chórze
Wąchać gówno, wszystkim mówić że to róże
Odpowiadasz - jakoś idzie
Rzuciłeś palenie - znów tylko na tydzień
|
|
 |
|
Znów do domu wróciłeś pijany
Pięści zostawiły krwawe ślady, szorujesz ściany
Każdy dzień jak od kalki, jesteś jak ta w dłoni gąbka
Z życia wycofany, obłędem przesiąkasz
|
|
 |
|
naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, gdy jesteś nie dla mnie...
|
|
 |
|
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
|
|
 |
|
Proszę mnie wygłaskać, wyściskać i wyturlać, bo mi smutno.
|
|
 |
|
nie zostawię Cię.
— uwierzysz?
|
|
|
|