 |
od dziś , chcę być twoim marzeniem , chociaż nie jest to możliwe , moje uczucie to ciebie jest prawdziwe .
|
|
 |
nie ważne są żadne słowa , miłość jest okrutna , od teraz nie ma nas , dla mnie nie ma jutra
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy
żyjesz bo żyjesz a tak naprawdę wciąż leżysz..
|
|
 |
Choć brak mi tchu brak mi śliny
wypłukuje witaminy, pragnę więcej dopaminy
chce coś o czym zapomnimy..
|
|
 |
są chwile gdy samotnie spadam w dół..
to są dni kiedy nie mam sił, świat pęka w pół.
|
|
 |
Nie pachniesz już tak jak kiedyś
bo ja muszę dalej żyć nie tym co było kiedyś.
|
|
 |
Mówią o mnie w mieście co z niego za typ
beda mówić wiecej choć nie wiedzą nic..
|
|
 |
on się jej przyglądał ona spokojna na zewnątrz
w środku nie już bo on ma coś w tym swoim spojrzeniu
|
|
 |
Bierz swoje życie jakim jest
nigdy, przenigdy nie spoglądaj wstecz
|
|
 |
jeszcze raz mnie obrazisz, odetnę Cię od słońca.
Gorsze dni wtedy zaczniesz liczyć sobie w tysiącach ..
|
|
 |
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść .
Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne.
Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne.
|
|
|
|