 |
Zapamiętaj mnie z tamtych wiosen z tych podróży do granic nieba, poza sobą nic nie mieliśmy, lecz niewiele było nam trzeba
|
|
 |
Zapamiętaj mnie z naszych marzeń, z których każde było tak ważne
|
|
 |
Pejzaż za oknem ma coś z twoich oczu, gdy milczeliśmy w świt otuleni, i wiatr ma także coś z twego głosu gdy cię żegnałem tamtej jesieni
|
|
 |
Czas się nagle przebudził i o sobie przypomniał co się dało- pogubił, całą resztę poplątał. A ja jeszcze mam tamto babie lato we włosach, i pamiętam tę duszę i ten smak papierosa
|
|
 |
to miało być tylko na chwilę i miało przeminąć bez echa bo gdzieś tam za górą, za morzem, na ciebie i na mnie ktoś czekał
|
|
 |
słowa nie mają sensu, łzy nie mają soli, i nawet lęk nie lęka i ból też nie boli
|
|
 |
coraz więcej pustki w każdym słowie... Nie potrafie być z tobą i nie umiem odejść
|
|
 |
Może kochałam wiele razy, raz może nawet do szaleństwa ? W sercu została tylko pustka, na jeszcze większą nie ma miejsca
|
|
 |
Tylko nic sobie nie obiecuj, nie ośmiela mnie twa bliskość, nie robię planów, nawet małych, jutro to zbyt daleka przyszłość
|
|
 |
Mnie już nie biorą te westchnienia, te głupie wiosny i księżyce, mam kiepskie nerwy, złe nastroje, cóż, nie najlepiej znosze życie
|
|
 |
Lubię brać Twoją twarz w swoje dłonie i całować Cię przez włosy z natury szatynowe
|
|
 |
po prostu usiądź wygodnie i wróć pamięcia do pierwszej kartki. Pamiętasz? możesz zrobić co chcesz. Wyrzuć, zdepcz, spal, odeślij, rozerwij ze złości. Potrafisz niszczyć ludzkie serca więć czymże dla Ciebie byłby zwykły list. przecież to tylko kartka papieru wypełniona emocjami, bzdurami. widzisz te plamy? to pewnie łzy. Na nic ta obojętność, ucieczka i chęć zapomnienia. Sama kiedyś znajdowałaś się w tym miejscu pamiętasz? Samotna, otoczona smutkiem, zostawiona na pastwę emocji. I tylko w tej jednej twarzy ujrzałaś zrozumienie i czułość. Było warto poświęcic naiwne serca by samemu móc wstać i odejśc. było warto budować by zburzyć chwilę potem?
|
|
|
|