 |
Jak to jest, gdy wchodzisz w moją głowę Co tutaj jest typowe, z tobą jest od nowa
|
|
 |
"I po co obiecałeś, że odmienisz mój świat? twoje obietnice coś jak obietnice Tuska, masz jeszcze strzępki słodkich kłamstw na ustach, zamykam oczy, chcę być po drugiej stronie lustra."
|
|
 |
"Taki żal przetrącił ci kręgosłup. Żyjesz dalej, ale już się nie prostujesz. Uśmiechasz się, ale nigdy oczami."
|
|
 |
"Nie wiem już czym jest miłość, wypijmy zdrowie panowie
Za te chwile, które przeminą, za te rzeczy, które coś w nas zabiło
I chyba przez chwilę jest nam z tym dobrze choć czasem nic nas nie dziwi
Wypijmy zdrowie, choć nie znajdziemy tu recepty jak być szczęśliwym."
|
|
 |
"Kiedyś byliście oboje zakochani mogłeś komplementy prawic dniami i nocami, nawijałeś jakieś bzdury przez komórę
To nie problem miłości, przecież bólu też nie czujesz już w ogóle,
już nie czujesz nic, Ona wciąż wpierdala do pieca,
musisz twardym być taka jest natura kobieca, zła.."
|
|
 |
"Siemasz, siemasz, cześć, cześć
Zobacz jak szybko czas mija, wciąż upływa czas
Wciąż w pogoni, wciąż nawijam
Moje życie jest zbyt szybkie, parę osób mnie skreśliło
Ziom, minął czas, czas, trochę się zmieniło."
|
|
 |
"Nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy
Stara zasada, miasto Warszawa, sama wyciągnij wnioski
Zdjęcia do pieca, nie ma co czekać, sprzątnij ten pierdolnik
I pokaż, że mnie kochasz, odwróć się i ruszaj w pościg."
|
|
 |
"Z tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie
Czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie."
|
|
 |
"Myślałem, że wszystko samo sie ułoży.
Coraz zimniej robiło sie na dworze,
Coraz wolniej mijały mi dni.
Wyszedłem z koleżką wypić kilka piw."
|
|
 |
"Jesteś rzeczą, która sprawia
Że od razu się naprawiam
A na jedno Twoje tak
Się zaczyna świat."
|
|
 |
"Bez Ciebie znaczę mniej
Niż pocztowy znaczek
Bez Ciebie jest mnie pół
Bez Ciebie jestem jak
Z powyłamywanymi nogami stół."
|
|
 |
"Nie jestem dziś w sosie
muchy mam w nosie
jestem w kłopocie
jak śliwka w kompocie."
|
|
|
|