 |
"Boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem. No nie mogę. Mam niby jakieś obowiązki, a przecież – pustka, jakby zupełnie nie miało znaczenia czy wstanę czy nie wstanę, czy zrobię coś, czy nie zrobię, higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen.
|
|
 |
"Boję się nocy. Raczej nie to, nie mogę położyć się spać. Mimo, że jestem zmęczony i senny, jakiś niepokój ściskający serce, że jak to, to już koniec dnia? Już się nic dzisiaj nie zdarzy?"
|
|
 |
Pomyliłam kilka chwil z całym życiem
|
|
 |
"Ona do mnie: "wybaczam ci te poniżej pasa chwyty"
Jak to? Ty? Mnie? Mi? What the f...?!
Nie tak to zapamiętałem, to niezgodne z...
Nie dokończyłem, za mną nagle wyrósł gość,
któremu życzyłem hm.. diety ze żwiru."
|
|
 |
"Chodź tu łajzo! Weź się pogódź!
I zapomnijmy o moralnym kacu.
I nie marudźmy już kto komu wtedy naprawdę nabruździł,
pytaliście kiedy odechce nam się spin? może już dziś.."
|
|
 |
"Rozluźnię pięść, zrobię wdech przez nozdrza.
Ffffff....... Ledwo mnie poznasz."
|
|
 |
"Gdzieś w moim śnie, tulę chwile jak miłość, czuję pragnień milion, z kielicha gorycz pijąc."
|
|
 |
"Chodź zatańczymy dla nas ten ostatni raz Tu na zgliszczach świata piękna noc uniesie nas do gwiazd."
|
|
 |
"Serce zimne, dłonie częściej się trzęsą, wiesz przez co, ale nic się nie odezwiesz."
|
|
 |
"Bo zjebał się świat a ja nie powiem że to martwi mnie."
|
|
 |
Powiedz kumplom siema, zanim pójdą sie jebać
|
|
 |
"Poczujesz smak słów składanych na odpierdol, bo te panny bedziesz tylko karmił spremą, żadnej szczerze nie powiesz ze ja kochasz i tesknisz, raczej - pokaz mi piersi."
|
|
|
|