 |
Urodziłeś się, ponieważ będziesz dla kogoś bardzo ważny.
|
|
 |
Każda część mnie opada z sił,kiedy nie ma Cię dziś,tu ze mną. nie umiem ustać,nie umiem iść w kierunku,gdzie mogłabym zobaczyć promyk szczęścia,ale czy on byłby dla mnie? bez Ciebie każdy dzień to męka,każda kolejna noc jest bezsenna. tak wiele zmartwień,tak wiele sytuacji w których sobie nie radzę. łzy lecą z powiek,serce pęka. kiedyś szukałam sensu,starałam się by przetrwać,a gdzie są dziś te siły? gdzie jest ta nadzieja,wiara? wszystko się wypaliło,wraz z moją osobą,która kiedyś była w Twoim sercu. nie wiem już,co dla mnie jest dobre. nie wiem,gdzie szukać pomocy. zresztą.. czy chcę jej szukać? przecież bez Ciebie nie chcę nic,bez Ciebie nie chcę żyć,bez Ciebie umieram. widzisz to,jak tęsknota zabija moją duszę? spójrz i zobacz te wielkie uczucie w moim sercu,które kieruje do Ciebie już od tak wielu miesięcy.
|
|
 |
Zamknij moje usta na klucz, by nie wypowiadały, jak bardzo za tobą tęsknię i jak bardzo bez Ciebie jest mi źle.
|
|
 |
powoli zaczynam się tutaj zadomawiać. uświadomiłam sobie, że nawet potrafię tęsknić - za tym ogromem ludzi, którzy mijają mnie każdego ranka na ulicach manhattanu, za ludźmi z baru, któych zaczynam uwielbiam, za bronx'em, i tutejszą kawą. to miejsce staje się moim drugim domem, moim drugim "osiedlem", które znam od małego, i do którego zawsze chciałam wracać. || kissmyshoes
|
|
 |
jestem na rozstaju dróg. mam przed sobą rozwidlenie, zero znaków ostrzegawczych, i tak ogromną presję. tkwię w czymś, co jest jednym wielkim znakiem zapytania - bo w jednej sekundzie, albo maksymalnie mnie uszczęśliwi, albo zniszczy do reszy. czuję się jak dziecko, które boi się ognia. przeraża mnie ogromna presja, i świadomość, że przecież w końcu muszę coś wybrać - bo nie mogę się poddać, bo zawsze uczono mnie walki o szczęście. || kissmyshoes
|
|
 |
taniec? to nie tylko cudowne chwile, podczas których zapominasz o wszystkim. tutaj taniec to rywalizacja. setki kontuzji, i litry wylanego potu. to pięcie się w górę po trupach. to obowiązek posiadania ogromnej pewności siebie, która - jako jedyna - pozwala przetrwać Ci pośród tych wszystkich ludzi, którzy chcą Ci dokopać. taniec to ból, łzy i zmęczenie - ale też satysfakcja, bo nic nie odbierze Ci uśmiech, który towarzyszy Ci po sześciu godzinach treningu, po których dowiadujesz się o bólu mięśni, o których istnieniu nigdy nie miałaś pojęcia. || kissmyshoes
|
|
 |
setki razy sprawiałam, że na Twojej twarzy pojawiało się wkurwienie, smutek, a nawet zażenowanie. tak wiele razy nie mówiłam tego, co chciałes usłyszeć. tak bardzo Cię zawodziłam, gdy chwilę po obietnicy, łamałam ją. robiłam w życiu wiele złych rzeczy - a Ty? Ty byłeś w stanie to wszystko znieść. nawet po najgorszej kłótni, stawałeś za mną murem. podnosiłeś mnie z dna, gdy sama nie byłam w stanie wydobyć się na powierzchnię. czasami nawet jeszcze z resztkami wkurwienia na twarzy, mocno mnie przytulałeś. byłeś zawsze obok mnie - co by się nie działo, i gdzie by się to nie działo. jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem, najtrwalszym filarem mojego życia, i najcudowniejszym człowiekiem, jakiego mógł podarować mi Bóg. dziękuję. || kissmyshoes
|
|
 |
Panie Boże, nie zabieraj mi go już. Już nigdy.
|
|
 |
kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam, bałam się ciebie dotknąć. kiedy pierwszy raz cię dotknęłam, bałam się ciebie pocałować. kiedy pierwszy raz cię pocałowałam, bałam się ciebie pokochać. ale teraz, kiedy cię kocham jedyną rzeczą której się boję jest to, że cię stracę.
|
|
 |
Czasem chce się coś komuś powiedzieć, ale zwleka się zbyt długo,
a potem jest już za późno.
|
|
 |
Chciałabym znów być dzieciakiem. Wesołym, osmarkanym brzdącem, który dopiero co się uczy wiązać buty, wierzy w świętego Mikołaja i nie musi się na każdym kroku rozczarowywać.
|
|
 |
Czasem wystarczy się tylko przytulić do odpowiedniej osoby by zapomnieć o wszystkich problemach
|
|
|
|