 |
najbardziej bolą łzy nocne. te, których nie da się przełknąć.
|
|
 |
Nigdy nie traktuj kobiety zbyt dobrze. Kobiety trzymają się ochlaptusów, kurwiarzy, szulerów i brutali. Nie mogą wytrzymać ze słodziutkim, milusim facetem. A wiesz dlaczego? Nudzą się. Nie chcą być szczęśliwe. To nudne.
|
|
 |
Nic nie ma lepszego smaku od śmiechu ukochanej osoby w twoich ustach.
|
|
 |
Chcę Ci podziękować za to, że dajesz mi najlepsze dni mojego życia.
|
|
 |
Poczucie własnej wartości jest jednym z najpiękniejszych darów, które możemy sobie złożyć. Choć jednocześnie jedną z najcięższych rzeczy do osiągnięcia.
|
|
 |
Nie przewrócę się. Nawet się, kurwa, nie potknę.
|
|
 |
Robię brzydkie rzeczy, ale bardzo ładnie.
|
|
 |
Wreszcie zrozumiałam, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.
|
|
 |
Tak, masz rację, ale och, rany, jak mnie to potwornie pierdoli, że masz.
|
|
 |
Wraca się jedynie do tych, których się kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się tylko kochanym. Wraca się wyłącznie do tych, których się kocha. Albo nie wraca się nigdzie i do nikogo.
|
|
 |
Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Brednie. Poznałam kogoś o silniejszym charakterze od mojego. Kogo nie zdominuję. Kogoś kto nie pyta mnie o zdanie, kto mówi mi, że będzie tak jak on chce i już. Faceta, który szybciej wynosi mnie na rękach z domu niż pozwala mi w nim siedzieć. Kogoś kto zdjął ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim. Mężczyznę, który mówi 'Jesteś MOJĄ Koietą'. A ja po prostu nią jestem.
|
|
 |
Masz czerwone paznokcie, czerwoną bieliznę i czerwone usta. Ale patrzysz na mnie smutno. Zrobię Ci kawy i porozmawiamy. Opowiesz mi, proszę, jak to się stało, że masz mokre oczy i nie wstałaś dziś na pierwsze zajęcia? Opowiedz mi, opowiedz proszę, tylko nie rozpadnij się. Ja będę Cię trzymać za rękę, za serce i za rozsądek, będę prowadzić Cię na krótkiej smyczy przez Twoje krótkie historie z życia emocjonalnego, obiecuję.
|
|
|
|