 |
Nie boję się, znam to, czułem tak nieraz. Przegrany, spłukany do zera.. '
|
|
 |
Spójrz mi w oczy, powiedz ' co jest na zło lekiem?' A jeśli jestem złem, powiedz chcesz mnie znać jeszcze? '
|
|
 |
''ja pierdole czemu mi to robisz kiedy kocham cie. przez ciebie bede pic, alkochol wykonczy mnie''
|
|
 |
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
 |
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
 |
rozdwojenie jaźni, autoportret.
|
|
 |
żonglowałeś zaufaniem, wypadło z rąk, na tyle, po sprawie zamknął się krąg.
|
|
 |
Wznoszę to na wyższy pułap tak jakbym był astronautą
|
|
 |
"Wiesz mnie też nie jest łatwo ale wychodze ponad to gdy będziesz płakać błagam zadzwoń "
|
|
 |
chodź kochanie, posłuchamy jak oddycha wszechświat.
|
|
 |
moje czyny są przejrzyste jak szyby, więc nie musisz mówić mi co by było gdyby?
|
|
 |
Nie zastanawiaj się nad tym co było, myśl o tym co będzie. /h
|
|
|
|