 |
chciałabym dać Ci choćby jedną radę, co do drogi, ale sama latam po omacku jak niewidomy, ślepa na otoczenie, ale widzę mnie i Ciebie na szczycie i wiesz co? czeka nas dobre życie
|
|
 |
chciałabym latać, jak ptak, odlecieć przed problemem, ale muszę być lwem, bo pod nogami mam ziemię i mimo, że stres może odpulić jeden wdech to wdycham tlen i mówię kłopotom; pierdol się
|
|
 |
i tylko tyle, chociaż chcę więcej, znów zerwę się w nocy nie wiedząc gdzie jestem
|
|
 |
Nie ważne co myślisz i czy mi wierzysz - jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
 |
Nikt jej nie pomagał, teraz każdy chce chętnie.. Ona wprost odpowiada, mogliście wcześniej.
|
|
 |
Ale czasu nie cofnę i walczę za tych których mam, za przyjaciół, tak właśnie, dla was trwam.
|
|
 |
dobra lecę mamo, tam gdzie zawsze na przystanek, miałam wrócić na noc, nie wracałam na śniadanie.. :D
|
|
 |
często to słyszałam; w życiu szkoła najważniejsza, przedszkole pięćdziesiątka i pięćdziesiąta pierwsza, na grzybku niczym stole melanż, że ja pierdolę, każdy z nas zaliczył, szóstkę na szóstkę ćwiczył, szczęśliwy nikt nie liczył czasu, zegar nie chodził, gouda grzała zimą, a browar latem chłodził, nikogo nie obchodził cieć co straszył psami, niechciani goście przerywali częściej,niż czasami, z mandatu origami, na wszystko wyjebane z tego się nie wyrasta, do dzisiaj mam to znamię
|
|
 |
tego czasu zawsze jest za mało, nieważne ile uderzeń serc nam pozostało, jak anonimowi kochankowie, nieznani sobie, jakby to był nasz pierwszy raz, noc nad ranem oddaje ciałom kształt, zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak
|
|
 |
'ta noc, tylko Ty i ja i pieprzyć cały świat, zatruci tym samym, spragnieni miłości, nieważne co myślisz i czy mi wierzysz, jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie był.. '
|
|
 |
tak mogłabym całą wieczność..
|
|
 |
czujemy to samo i to łączy nasze dusze w jedno ciało, i wcale nie muszę leżeć na twej skórze co rano, choć to chwile, które ludzie pamiętają, jeśli prawdziwe uczucie sprawia, że z sobą sypiają.
|
|
|
|