|
dziś leżymy w tych oparach i tylko jedna wielka prośba żebym nie mówiła o miłości, niczego nie psuła, niczego nie chciała, o nic nie pytała i znów zasypiamy razem, rano Cię nie będzie, a może to wcale nie Ty, tylko ta płyta KęKę? i ta historia mi się śni przy tym numerze? ;sam(a) powiedz;
|
|
|
jak wbija w Ciebie chuja ziomuś to nie jest kumpel, bo prawdziwy przyjaciel w ogień za Tobą pójdzie, nic nie warte znajomości po czasie tracą wartość, u mnie z ludźmi jak z rapem, nie ilość tylko jakość!!!
|
|
|
byłam sama i piłam, jakby kończył się wszechświat, delektowałam smakiem upośledzonego szczęścia, szłam przed siebie w kuloodpornej skórze, nie brałam pod uwagę zatrzymania się na dłużej, to wszystko było, jak na żółtych papierach, nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wziąłeś, pamiętam chyba, jak się pierwszy raz rozbierasz...
|
|
|
Pod powierzchnią mojego spokojnego wzroku drzemie wkurwienie.
|
|
|
Chce wrócić do czasów, gdy było beztrosko, czemu kurwa tak szybko chciałem dorosnąć?
|
|
|
chcę się wyrwać od jakiegoś czasu stąd, uciec gdzieś, szukać farta
|
|
|
i tak na ślepo zgubisz drogę, zabłądzisz jak wielu, otchłań spogląda we mnie, ja patrze w nią śmiało, ale najgorsze jest to, że widzimy to samo i co by się nie działo, mało mnie to rusza wciąż, może kiedyś wstanę rano, żeby wypierdolić stąd
|
|
|
życie równia pochyła, fortuna kołem się toczy, ja się staczam i wracam do punktu wyjścia znów, gdzie każdy czyn wart więcej od tysiąca słów
|
|
|
Nie mam czasu się z kimś zadawać i udawać, że mi nastrój poprawia..
|
|
|
...i nagle on przychodzi chwyta ją za rękę
"nie chce już rozłąki bo mi serce pęknie"
refleksja na szczęście przyszła na czas
szanuj taką miłość jeśli ją masz...
|
|
|
srałam na wszystko, teraz widzę tego skutki..
|
|
|
mam swoje problemy, uwierz mi nie chcę słuchać o Twoich
|
|
|
|