 |
Ile jest stąd do nieba? Mówią, że jeden krok. Choć tak wiele potrzeba człowiekowi by wykonać go.
|
|
 |
Ból nie sprawia mi już przyjemności! (...) Nie oczyszcza.
Przyzwyczaiłam się do bólu. Przesunęłam granicę.
|
|
 |
Masz cierpieć. Ty masz cierpieć, jak jeszcze
nigdy nie cierpiałaś. Masz wyć z bólu.
|
|
 |
Ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć, trzeba mieć odwagę,
a samobójcy to tchórze. Tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą,
że wszystko się kręci wokół nich. Jak można odebrać sobie
najcenniejszy dar, jaki się ma? Jak można zrobić sobie to i zrobić
to najbliższym ludziom? Ja po prostu tego
nie rozumiem, ja nie chcę tego rozumieć.
|
|
 |
Tam jest taki prostokąt z klamką, to są drzwi. Wyjdziesz
przez te drzwi do ogródka, troszeczkę sobie odetchniesz i wypierdalaj.
|
|
 |
Wesołych Świąt Wielkanocnych, pokoju ducha, wiary w Boga i w Ludzi. Umiejętności dostrzegania piękna tego świata i oczywiście wiary w Siebie i swoje możliwości ; )
|
|
 |
pustka? to za mało powiedziane. czuję jakby ktoś wyrwał mi kawał wnętrza. z dnia na dzień jest coraz gorzej. upadam, wstaję, walczę jednak znów upadam. pytam, co jest nie tak, nie otrzymuję odpowiedzi, jestem zdana na sama siebie, na część siebie, której jeszcze nie straciłam.
|
|
 |
Najseksowniejsze w mężczyźnie jest dobre serce.
|
|
 |
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że na Tobie nigdy się nie zawiodę.. ;*
|
|
 |
Był ideałem, dopóki nie zaczął być skurwielem.
|
|
 |
wiele się pozmieniało. kolejny rozdział w moim życiu musiałam zamknąć chociaż on się jeszcze w pełni nie rozpoczął. zgubiłam w tym wszystkim sens życia, który dla mnie istniał, a który próbowałam naprawdę zdobyć. myślałam, że to wszystko się uda, ale moja niechęć do tego mnie przerosła. straciłam siłę i motywację do walki, ponieważ to co było dla mnie ważne powoli zaczęło się ode mnie oddalać. życie stało się bezbarwne, samotność okazała się jedynym przyjacielem, który nadzwyczaj nie chce się ode mnie odsunąć pomimo tego, że to odpycham. przegrywam sama ze sobą. moje słabości są silniejsze od silnej woli, którą zawsze miałam. zbyt wiele teraz się zmieniło, aby i moje podejście było pozytywne. smutek, szarość i samotność to nieodłączne cechy, których się nie pozbędę szybko.
|
|
 |
I co z tego, że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego, że często mamy urwany film? Co z tego, że w portfelu obok hajsu na ziele, nosimy przepaloną lufkę? Co z tego, że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi, wolni i mamy tak cholernie porysowane serca.
|
|
|
|