 |
Biorę na cel, szczęście i kasę, raczej bez niej szczęścia nie ma, smutne.
|
|
 |
Serca bicie jakby na chwile zamarło, to wpływ wywarło.
|
|
 |
Zawsze pragnąłem by była dla mnie czymś w rodzaju uzależnienia, by zastąpiła mi alkohol i fajki, bym mógł do niej wracać i od niej odchodzić, ale nie dalej niż na odległość serca. Kołysałem się w rytm jej oddechu i upijałem się jej obecnością. Była niczym słońce, które wychodząc zza chmur, daje nadzieję na pogodę ducha. Uśmiechnięta zawsze, nie od święta, witała mnie jeszcze za nim wszedłem do mieszkania. Chciałem spijać z jej ust smak wypitej o poranku kawy, to śmieszne, ale już wtedy czułem, że daje mi noc. Goniliśmy razem szczęście, ale może zbyt prędko, bo potknęliśmy się o kamień, który zamiast roztrzaskać się na kawałki, do dziś niosę na plecach w postaci tęsknoty za nią./mr.lonely
|
|
 |
Jest fajnie,czasami nawet błogo,szukam jej w butelce,a przecież siedzi obok./mr.lonely
|
|
 |
Two psychopaths but we know that no matter how many knives we put in each other’s backs that we’ll have each other’s backs.
|
|
 |
Damą w salonie i suką w sypialni, jak zgasimy światła, poradzisz se mała?
|
|
 |
I niby nie ulegam presji, niby trzymam fason, lecz najchętniej nie rozstawałbym się z flachą.
|
|
 |
Kocham Cię mocno tak, jak nienawidzę żyć.
|
|
 |
Kiedy myślę znów o Tobie myśli płyną tak jak potok, ale chciałbym tylko, żebyś w tym momencie była obok.
|
|
 |
I czuję się kurwa całkiem żałosny, gdy myślę o Tobie nocą i błądzę.
|
|
 |
Mówisz, że się nie przejmujesz ale jednak to dość ważne. Słowa ważą kilogramy a niektóre z nich są straszne.
|
|
 |
Chcesz znowu, ale boisz się kroków i patrzysz przez łzy.
|
|
|
|