|
" chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko. "
|
|
|
Jeszcze jakiś czas temu, nie przypuszczałabym, że cały mój świat spadnie wprost w moje ramiona. A teraz, gdy mam go wyłącznie dla siebie, nie potrafiłabym zaakceptować innej wizji teraźniejszości.
|
|
|
Kocham Cię każdym centymetrem mojego ciała. Każdy milimetr jest oddany właśnie Tobie.
|
|
|
' Będę tuż obok, prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo. '
|
|
|
wyobrażam sobie, że poduszka to Jego klatka piersiowa, a kołderka to Jego ramiona, które otulają mnie do snu.
|
|
|
A potem zaczyna się zwykły kołowrót. Każdy ma własny, kawa-papieros, herbata-tost, pies-smycz, wszystko tak zaplanowane, żeby się jak najmniej bać.
|
|
|
Ty masz czego szukam, to samo mam dla Ciebie
|
|
|
będę cię karmiła szczęściem na śniadanie, miłością na obiad i namiętnością na kolację.
|
|
|
jesli chcesz ogladac tecze, musisz dzielnie zniesc deszcz.
|
|
|
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić..
|
|
|
"Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowna do tego świata. Ciebie boli to, że ktoś krzywdzi, umiera, że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie." / gieenka
|
|
|
Chodźmy znów na dach tego opuszczonego bloku i jak za starych dobrych czasów wypijmy tanie wino oglądając zachód słońca. Bez słowa poczęstuje cię papierosem z wygniecionej paczki czerwonych marlboro i zaczekamy tak do momentu gdy będzie całkiem ciemno a wydychane powietrze formować będzie się w białą chmurkę spokoju. Potem chowając się za mrokiem opowiem ci o wszystkim co w sobie noszę a Ty będziesz po prostu słuchał. Na niebie zaczną budzić się gwiazdy a my poczekamy aż zgaśnie ostatnie światło w bloku po drugiej stronie ulicy. Wsłuchani w usypiające miasto uśmiechniemy się przez łzy. Rzeczywistość boli mniej kiedy boli we dwoje. / bekla
|
|
|
|