głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rozpierdolilessystem

Bliskim mów  gdyby pytali  że chwilowo zmieniałam adres  że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniałam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.

.lecz nie wiedzą o tym  że najgorzej w życiu to samotnym być...

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

.lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu to samotnym być...

Czuję wielką potrzebę zerwania z wieloma ludźmi  przede wszystkim z przyjaciółmi  potem rezygnuję   czas się tym zajmie.

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

Czuję wielką potrzebę zerwania z wieloma ludźmi, przede wszystkim z przyjaciółmi; potem rezygnuję - czas się tym zajmie.

Zależy mi na innych ludziach  tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem  a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję  dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.

Jak to się mówi...  choćby skały srały coś tam  coś tam facet coś tam coś tam

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

Jak to się mówi... "choćby skały srały coś tam, coś tam facet coś tam coś tam"

Mimo wszystko  byłeś czymś co uważam za najlepsze w moim życiu.  gryze ziom

gryze_ziom dodano: 30 stycznia 2012

Mimo wszystko, byłeś czymś co uważam za najlepsze w moim życiu. [gryze_ziom]

jak to zakończył ? ciszą. zakończenie  które zawsze zostawia uchylone drzwi nowemu początkowi. najgorsze możliwe zakończenie jakiejkolwiek historii miłosnej.   smacker

smacker_ dodano: 30 stycznia 2012

jak to zakończył ? ciszą. zakończenie, które zawsze zostawia uchylone drzwi nowemu początkowi. najgorsze możliwe zakończenie jakiejkolwiek historii miłosnej. / smacker_

chodź  proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach  swoje  weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz  póki nie zamknę wystraszonych oczu  zaszklonych łzami. szepcz coś  chociażby o tym  co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości  tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia  bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości, tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia, bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy  na żal  na rozczarowanie u innych  a zamiast uderzającego we mnie sumienia  bo w sumie to wiem  że  ja spieprzyłam    ja zawaliłam sprawę    ojej  moja wina   czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy, na żal, na rozczarowanie u innych, a zamiast uderzającego we mnie sumienia, bo w sumie to wiem, że "ja spieprzyłam", "ja zawaliłam sprawę", "ojej, moja wina", czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy  wcinania słodyczy  zatapianiu się w książkach  co za tym idzie   historii innych  by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę  niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej  będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz  że się nie poddaję  nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni  tak mi obcych. wiesz  że dam radę   równie dobrze jak to  iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie  nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy, wcinania słodyczy, zatapianiu się w książkach, co za tym idzie - historii innych, by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę, niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej, będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz, że się nie poddaję, nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni, tak mi obcych. wiesz, że dam radę - równie dobrze jak to, iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie, nie teraz.

Gdzie odchodzą Ci  którzy już nigdy nie wracają?

gryze_ziom dodano: 29 stycznia 2012

Gdzie odchodzą Ci, którzy już nigdy nie wracają?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć