 |
Strzeż się światła - może Cię zabrać daleko - tam, gdzie nie dochodzi żadna ciemność.
|
|
 |
Łóżko krzyczy z bólu. Skrzypi i jęczy, lecz tylko mnie dobiega jego skarga. Boże, to ogłuszające. "Dlaczego świat tego nie słyszy?" – myślę. W ciągu kilku chwil wielokrotnie zadaję to pytanie. "Ponieważ go to nie obchodzi" – stwierdzam w końcu i wiem, że mam rację. To tak, jakbym został wybrany. Ale wybrany do czego?
Odpowiedź jest prosta.
Ż e b y m n i e o b c h o d z i ł o .
|
|
 |
Kiedy inni oczekują od nas,
że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli,
zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy.
To dosyć subtelny rodzaj morderstwa.
|
|
 |
“Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.”
|
|
 |
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
kiedy będziesz już odchodził, daj znać. powiedz coś w stylu "jutro już nie przyjdę", albo "więcej się nie zobaczymy, w porządku?" będzie bolało zdecydowanie mniej, niż gdybyś miał pożegnać mnie swoim słodkim "to do jutra" i nigdy więcej nie pojawić się w moim życiu. / smacker_
|
|
 |
nie, nie wierzę w ludzi. ale wierzę w ciebie, zawsze będę. / smacker_
|
|
 |
uwielbiam cię tym uwielbieniem, na które do tej pory nikt jeszcze sobie nie zasłużył. nieskończonym. / smacker_
|
|
 |
a co gdybym wtedy cię jednak skreśliła ? dziś nie miałabym komu wypłakiwać kałuż na ramieniu, nie miałabym do kogo dzwonić, za każdym razem, gdy coś zepsuję, nie miałabym ciebie, a to byłaby najboleśniejsza strata ze wszystkich możliwych. / smacker_
|
|
 |
|
a moim marzeniem jest być dla Ciebie jak wdech i wydech. / 61sekund
|
|
 |
tak, wciąż czekam. ale już niedługo. wkrótce przestanę. przekreślę cię na zawsze. zamknę te drzwi, do których nie masz klucza. i choćbyś nie wiem jak się starał, nie wrócisz. bo jeśli się ode mnie odchodzi, nie ma się dokąd wracać. / smacker_
|
|
 |
zostawiliście mnie tak całkiem samą. próbowałam zalepić dziurę po was jakimiś przelotnymi znajomościami, fajnymi chłopcami, którzy potrafili wywołać u mnie ten zawsze choć trochę udawany uśmiech. a was nadal nie było. nigdy nie byliście moi, ale ja pewnie już zawsze będę po części wasza. mimo, że nie chcę. mimo, że bardzo chcę być tylko swoja. zawsze będę rozdarta, chociaż przecież nikt mnie nigdzie nie trzyma. / smacker_
|
|
|
|