 |
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
 |
jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.
|
|
 |
mój ty pierdolony nałogu. / smacker_
|
|
 |
nie mów, że mnie kochasz, skoro nawet nie jesteś w stanie podać definicji tego słowa. / smacker_
|
|
 |
proszę, byś przed snem spojrzał w niebo, i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem co Ty.
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
i oby choć jedna z twoich myśli przed snem była tą o mnie. / smacker_
|
|
 |
ktoś spytał co u nas, a ja chyba na moment zamarłam. jakich nas ? tych NAS, których nie ma od wielu tygodni ? cholera, mogłabym skłamać i powiedzieć, że wszystko w najlepszym porządku, a potem uśmiechać się sztucznie przez parę kolejnych minut. mogłabym też opowiedzieć w skrócie całą historię, zrobić z ciebie potwora, a z siebie pokrzywdzoną. albo zamilknąć, udając, że nie dosłyszałam pytania. ostatnio jestem całkiem dobra w milczeniu i jeszcze lepsza w udawaniu. / smacker_
|
|
 |
nie rozumiał, czemu nienawidzę ludzi. dziś nienawidzi mnie mocniej, niż ja kiedykolwiek, kogokolwiek. / smacker_
|
|
 |
i to by było na tyle, jeśli chodzi o twoje dawne obietnice, że nie mógłbyś mnie nienawidzić. / smacker_
|
|
|
|