 |
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
|
|
 |
Nagle dzieje się coś...
Coś się uruchamia... i w tym momencie wiesz że coś się zmieni...
I w tym momencie zdajesz sobie sprawę że wszystko zdarza się tylko raz...
Następnie okazuje się że to wszystko zdarza się tylko jeden raz, i że nigdy więcej nie poczujesz tego samego.
ze już nigdy nie będziesz trzy metry ponad niebem.
|
|
 |
- Nigdy w całym swoim życiu nie byłam bardziej szczęśliwa.
- Ja też.
- Tak szczęśliwy, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, o wiele bardziej... Przynajmniej trzy metry ponad niebem. /'Trzy metry nad niebem'
|
|
 |
- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę taka szczęśliwa jak teraz... / 'Trzy metry nad niebem'
|
|
 |
Są tylko dwa dni o których nie myślę nigdy: wczoraj i jutro
|
|
 |
Zaczynasz rozumieć ze nic nie dzieje się dwa razy, i już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
|
|
 |
.` I pamiętając, że ma zapomnieć - kochała dalej. I pamiętając, kochała i wiedziała że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to 'kocham' wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął. Chciała pamiętać że on jest, że zaraz przyjdzie, mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie że był, bo chce pamiętać że jest.
|
|
 |
'Lubi smak spermy, mogłaby smarować nią kanapki.' - Melanże z żyletką.
|
|
 |
pije na umór, by zapomnieć, że pomyliły mi się marzenia.
|
|
 |
Super prezerwatywy: rzucaj się na wszystko, obciągaj druty,
uprawiaj seks w trójkę i sodomię pod gołym niebem, na przykład na parkingach,
bo tylko to cię interesuje. Super prezerwatywy: już nic nie przeszkadza ci być dziwką.
|
|
 |
''Nie potrafiłam Cię docenić, gdy byłeś blisko, łączyło Nas tak mało, a dzieliło wszystko.'' / laxieee
|
|
 |
.` przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje..
|
|
|
|