 |
|
kiedy mnie już nie będzie, będę dla Ciebie jeszcze jedynym wspomnieniem, które pojawi się nieproszone, wzburzając Twoje myśli, mieszając uczucia.
|
|
 |
rezerwuje jego usta, miejsce w jego ramionach, jego zapach, dotyk, obecnosc, kazdy milimetr jego ciala i kazda wolna sekunde w jego zyciu. rezerwuje go calutkiego od czubka glowy po koncowki palcy u stop. rezerwuje jego glebokie spojrzenie, jego szczery smiech, jego slowa. wybaczcie, zabieram to jedynie dla siebie, nie oddam, nie podziele sie. / podobnodziwka
|
|
 |
Tutaj wcale nie chodzi o szaleńczą miłość i super nagłe zakochanie. Nie chodzi o to, żeby porzucił dla mnie całe swoje dotychczasowe życie i każdą minutę spędzał ze mną. Nie chodzi o to, że ma zjadać ze mną każdy posiłek i zapomnieć o tym, że ma jakieś tam koleżanki. Nie chodzi też o to, że ma zmienić tryb swojej codzienności i olać swoje pasje i wypełniacze czasu. Zupełnie nie o to chodzi.
|
|
 |
Jestem tutaj, w tym samym mieście, na tej samej dzielnicy, kilka ulic od niego. Jestem tak blisko, tak niedaleko, a jednak tak cholernie daleko od niego. Tak daleko od jego ramion i zapachu jego ciała. Tęsknota za nim rozrywa mi serce, tak bardzo chciałabym by był teraz przy mnie. Czekam, aż w końcu będzie obok. Tylko, że to ten rodzaj czekania kiedy nie wiesz, czy sie doczekasz. Wszystko jest jedną wielką zagadką, przyszłość to jeden wielki znak zapytania, co będzie, jak będzie, czy się znowu spotkamy.. / podobnodziwka
|
|
 |
A ty nie płacz za mną a ty nie płacz po mnie
bo gdybym się nie obudził będę tam gdzie ogień płonie
gdy zatęsknisz za mną, gdy załamiesz dłonie
wróć do moich słów na taśmie nie zgaśnie ten promień.
|
|
 |
Tylko Ty wiesz ile razy Cię zraniłem
Mamo wybacz mi łzy, byłem zły jak we mgle błądziłem
na darmo szukać przyczyn rozbitego lustra,
kocham Cię całym sercem jak słowa moje usta.
|
|
 |
|
żeby była, żeby chciała być, żeby nie zniknęła
|
|
 |
Płacę bezlitosną cenę, za pewność,
że będziesz ze mną nawet gdy firmament zacznie pękać.
|
|
 |
ŻYCIE TO WIELKI ŚMIERDZĄCY BAJZEL. I w tym jest piękno. [ Zostań, jeśli kochasz ]
|
|
 |
|
najgorzej jest kiedy poznając kogoś , mając z nim coraz lepszy kontakt , zaczyna Ci zależeć . w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego , że oczekujesz od niej czegoś więcej . przyzwyczajasz się do jego obecności , rozmów , gestów . i wtedy kiedy myślisz o czymś więcej on odchodzi , z dnia na dzień , tak po prostu . zostajesz z pękniętym sercem , tęsknisz , brak Ci chęci do wstania z łóżka , nie masz sił na nic . wszystko traci sens . najgorsza jest ta pierdolona nadzieja którą Ci daje, a później odbiera przewracając Cię na glebę . i wtedy jest to cholerne pytanie 'po co to wszystko było?'
|
|
 |
|
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak. pieprzyk schowany za uchem i zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.
|
|
|
|