 |
|
'A gdy jest koniec nie wiesz co ze sobą zrobić. Każde miejsce jest obce, a nawet łóżko nie jest już takie Twoje, chociaż to właśnie w nim chciałabyś spędzić resztę życia. Jest ci zimno ,wszyscy wydają się niedostępni. Świat oglądasz zza powierzchni zaszklonych oczu, puste kubki po kolejnej z rzędu herbacie wypadają z drżących rąk. Nie masz nic. W minucie straciłaś wszystko. Wypuszczasz oddechy, a nie chcesz przyjmować powietrza. Codziennie walczysz z samą sobą, z pragnieniem śmierci. Tak to właśnie jest przy końcu. A właściwie to tak to właśnie nie jest. Bo po tym nie ma już nic, przynajmniej na najbliższe miesiące przechodzisz w stan hibernacji..'
|
|
 |
|
jak Ci tak ze mną źle, to mogłes mnie wtedy z nią zdradzić, może z nią było by Ci lepiej!. - a skąd wiesz, że Cię nie zdradziłem wtedy ? . Zamilkła. Popatrzyła tymi dużymi, zapełniającymi się łzami oczami na niego. On, jego mina, wiedział, że powiedział źle. Lecz, za późno było na cofnięcie, złapał ją, ale wyrwała mu się, uciekła. Usiadł na ławce, głowe schował w ręce. Przecież Ona jest dla niego całym światem ' co mi odbiło, co ja zrobiłem?' powtarzał. na ziemie spadła łza, pierwsza w jego życiu. ”
|
|
 |
|
dziękuję za życzenia, to nader miłe z Waszej strony. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
mam dziś urodziny i zupełnie szczerze przyznam, że chciałabym przeczytać od Was życzenia. to tylko jeden dzień w roku, kiedy mogę usłyszeć coś miłego. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
To cholernie głupie, że pragniemy się tak bardzo i oboje o tym doskonale wiemy, ale żadne z nas nie wie jak zrobić ten pierwszy krok. / cieobchodzi
|
|
 |
|
Pragniemy się coraz bardziej, ale każdego z nas pragnie także ktoś inny.. / cieobchodzi
|
|
 |
|
na wszystko przyjdzie czas, na wszystko będzie ta odpowiednia chwila / cieobchodzi
|
|
 |
|
Pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch, hip hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór.
|
|
|
|