 |
Biegnij, gdziekolwiek, tam gdzie nie ma ludzi. Gdzie zamiast betonowych budynków widzisz przestrzeń, gdzie zamiast szumu miasta słyszysz swój własny oddech, gdzie zamiast sztucznego uśmiechu dasz światu szczere łzy. Gdzie uczucia mają jeszcze jakiś sens. / lovexlovex
|
|
 |
Może i nie jest najpiękniejszy, może i za dużo mówi i traktuje życie zbyt poważnie. Może nie słucha tego co ja, zbyt często się ze mną kłóci i stara się udowodnić, że jest mądrzejszy. Może kiedyś będę żałowała. Jednak nie potrafię powiedzieć, że go kocham, to za małe słowo w porównaniu z tym co czuję. / lovexlovex
|
|
 |
Rozczarowanie boli bardziej niż odrzucenie. Dostaniesz kosza, mija miesiąc, drugi, trzeci w końcu jest okej. Jednak, gdy ktoś mówi ci tak, a później nie, nawet całe życie nie wystarczy by było okej. /lovexlovex
|
|
 |
Otwierając oczy patrzyłam na drugi koniec łóżka z nadzieją.. że wrócił. / lovexlovex
|
|
 |
Wolałabym, żebyś odszedł. Wyjechał na drugi koniec świata. Chciałabym, żeby serce pękło mi raz niż rozrywało się z każdym dniem coraz bardziej. To jak z zabójstwem, dostaniesz kulkę w głowę i już nic nie czujesz, ale życie jednak woli się nad nami znęcać, miłość również.. / lovexlovex
|
|
 |
Po raz pierwszy się tak bardzo pogubiłam, czuję że karuzela, na której się kręciłam, zatrzymała się i nie chce ruszyć. Czuję, że wszystko się zatrzymało, wszystko prócz uczuć. Czuję, że stoję przed lustrem, patrzę w swoje odbicie a ono powoli od góry odpada kawałkami. Porównałam to do mojego serca, które również stopniowo traci na masie. I chyba nawet nie wiem co robić dalej, czy odepchnąć się nogami, żeby karuzela ruszyła a lustro zacząć sklejać? Czy dać temu spokój i czekać aż wszystko samo się zacznie układać? Mówi się, że trzeba walczyć o swoje, rzecz w tym, że ja chyba nie wiem czego chcę i prawdopodobnie potrzebuję odpocząć od ludzi. ~`pf
|
|
 |
|
Nie będę za Tobą płakać. Nie zamknę się w pokoju i nie puszczę melancholijnych piosenek, bo znowu Cię nie ma. Odszedłeś? Trudno, widocznie tak miało być. To nie to, że ja jestem niewystarczająco dobra, tylko Ty jesteś wystarczająco głupi, aby wybrać łatwiejszą opcję i po prostu pójść tam, gdzie nie trzeba się starać./esperer
|
|
 |
|
Jestem ciekawa w jaki sposób mnie zapamiętałeś. Czy myślisz o mnie tak samo jak kiedyś, że jestem tą kruchą blondynką o wielkich zielonych oczach, która jednym uśmiechem nabałaganiła w Twoim życiu? Czy czasem nie potrafisz spać, bo zastanawiasz się o czym najczęściej myślę i czy uśmiecham się tak samo pięknie jak wtedy kiedy byliśmy razem? Siadasz wieczorami przed laptopem i oglądasz moje zdjęcia? Tęsknisz za mną? Zastanawiasz się czasem czy właśnie w tej chwili nie poznałam kogoś nowego kto w idealny sposób mógłby zastąpić mi Ciebie? Wybierasz czasem mój numer i długo wahasz się czy może zadzwonić, bo brakuje Ci mojego głosu? Jestem ciekawa czy liczę się dla Ciebie chociaż trochę, czy nachodzą Cię myśli, że jeszcze moglibyśmy odzyskać naszą zagubioną magię i to szczęście, które tak szybko wyparowało. / napisana
|
|
 |
Witaj Misiaku - od zawsze tak do Ciebie mówiłam, wydaje mi się, że to lubiłeś? Zawsze po tym się uśmiechałeś. Widzisz, przyszedł dziwny dla Nas czas. Po Twojej ostatniej piosence do mnie tak jakby zamarłeś. Nie odzywasz się do mnie, nie ma Cię w moim życiu, a wcale tego nie chciałam. Co się stało, że prawdopodobnie odszedłeś? Wiesz, to nie było miłe, to zabolało. Po tym jak Ci zaufałam, po tym jak pozwoliłeś mi coś do Ciebie poczuć - odszedłeś. Do jasnej cholery, gdzie się podziało Twoje 'bądź ze mną zawsze księżniczko'?, gdzie to jest? Dlaczego jest ktoś ważniejszy ode mnie? Dlaczego byłam tylko chwilą? Wiesz, mogłabym teraz tak pytać, dlaczego, dlaczego ale doszło do mnie chyba, że to nie ma sensu, nieprawdaż? Może to po prostu kolejna z Twoich trosk 'tak będzie lepiej'? Dobrze, odszedłeś, nie wracaj, nie rań mnie ponownie ale wiedz, że Ci ufałam, że czekałam każdego wieczora na wiadomość od Ciebie, a Ty, dżentelmen jakich mało rozjebałeś mnie doszczętnie. ~`pf
|
|
 |
przez ostatni pobyt w szpitalu nauczyłam się czegoś nowego. nauczyłam się, że trzeba być otwartym na ludzi, poznawać ich z każdej strony i odkrywać tajemnice życia i miłości. tak, miłości, bo wiecie co? poznałam tam każdego, trzymaliśmy się razem, śmialiśmy się razem, śpiewaliśmy razem i nawet do zabiegowego chodziliśmy razem, wszystko razem, za czym już tęsknię! jednak nie zdążyłam poznać jeden osoby, osoby, która zaraz gdy byłam przyjmowana patrzyła się na mnie perfidnie. co prawda nie zwracałam na to uwagi, bałam się tych ludzi w fartuchach i tego, co zaraz mnie czeka, a On stał i patrzył na mnie uśmiechając się, tylko dlaczego się nie odezwał? dlaczego wszyscy Jego koledzy się ze mną dogadywali a On tylko patrzył? przez to teraz żałuję, że nie podeszłam pierwsza, że nie zrobiłam tego kroku, bo teraz byłoby może inaczej, nie pisalibyśmy całymi dobami, może bylibyśmy jednością? kto wie.. teraz oboje tego żałujemy, jesteśmy na siebie źli, że żaden z nas nie był mądrzejszy.~`pf
|
|
 |
|
To dziwne, że wszystko zaczęło się tak banalnie, bo w tak zwyczajny sposób i przez największy przypadek trafiliśmy na siebie, a nieoczekiwanie banał przerodził się w miłość. Żadne z nas nie myślało o związkach czy o jakimkolwiek o uczuciu, chcieliśmy tylko na chwile oderwać się od problemów, a tak nagle wpadliśmy sobie w ramiona. Oboje trafiliśmy do tego miejsca przez czysty zbieg okoliczności i oboje nie sądziliśmy, że jedno spojrzenie w oczy może przerodzić się w coś więcej. Jednak gdy to spojrzenie jest spojrzeniem osób sobie przeznaczonych nie potrzebujesz niczego więcej aby wiedzieć, że znalazłaś to czego tak długo szukałaś. Teraz wiem, że miłość nie potrzebuje fanfarów, tuzina kwiatów i oprawy jak z filmów. Jeżeli masz kogoś pokochać to niezależnie od miejsca, w którym się spotkacie - pokochasz go. Miłość wiąże się z magią, nie ważne w jaki sposób wszystko się zaczęło. Miłość jest wyjątkowa, rządzi się swoimi prawami i pamiętaj, nigdy nie wiesz kiedy może Cię zaskoczyć./ napisana
|
|
 |
|
Ja chyba po prostu zawsze miałam skłonność do wybierania tych facetów, którzy nie do końca na mnie zasługiwali. Każdy, którego wybrałam jakoś mnie zranił albo miał w głowie niecne plany. Kiedy było dwóch facetów - dobry i zły - ja zawsze wybierałam tego złego. To ten zły zawsze przyciągał mnie do siebie jakąś niewidzialną siłą i nie mogłam nikomu wytłumaczyć dlaczego właśnie tak się dzieje. Często wiedziałam jak taka znajomość może się skończyć, ale mimo wszystko i tak w nią brnęłam. Ludzie mnie ostrzegają, ja robię swoje, a później płacę za błędy. Nie wiem co ze mną jest nie tak, przecież zawsze pragnęłam kogoś dobrego, kogoś kto będzie na mnie zasługiwał i zrobi wszystko żebym była najszczęśliwsza. / napisana
|
|
|
|