 |
Ty sie w nasze martwe, ślepe oczy schowaj i dalej przez ten durny żywot matko prowadź. Tylko nie ucz nas jak latać, bo nie sztuką jest latanie, sztuką miękko wylądować
|
|
 |
To dzięki tobie już się nie boje klimatycznych zmian i lokalnych podtopień, wiem że kiedy przemokniemy do cna oboje, w wino zmienię wode
|
|
 |
To dzięki tobie jeszcze jakoś trzymam sie w pionie, to dzięki tobie, lepszymi czynisz rzeczy złe i nie tonę
|
|
 |
na śmierć zapominać chcę twe zakamarki, ciała detale, zapach, śmiech, wyrzucać precz jak rzeczy z głowy już raz wyrzucone.
|
|
 |
nie miotam się, nie rzucam,
nie bronię się,
z każdą minutą, każdym nowym dniem
kocham cię
coraz mniej.
|
|
 |
już świt słońce wali w drzwi,
lepiej już idź,
musisz już iść.
|
|
 |
lubimy sie zabawić lubimy dobry seks lubimy wypić i zapalić ale kiedy zostajemy sami żyjemy marzeniami o dalekich podróżach i o wielkich wygranych o szybkich samochodach i dziewczynach z żurnali
|
|
 |
kiedyś spotkam ufo i tak zapytany jak się tutaj mamy, wszystko wyśpiewam im, że ciężko nam tu żyć, ale że kochamy życie,chociaż rzadko sprawiedliwe i że rządzą nami świnie,a tych kilku królów, których ściskamy w kieszeniach-niewiele użyjesz z tego, ale choćbyś beczał muszą starczyć do pierwszego
|
|
 |
Jeśli nie zadbasz o realizację własnych marzeń, ktoś inny zatrudni Cię do spełniania swoich.
|
|
 |
Jestem najlepszym kumplem
Posmutniałeś okrutnie
Ja zachcianki potrzeby twe znam
Powiedz czy chcesz do baru
Czy do konfesjonału
Jeśli trzeba zaprowadzę cię tam
|
|
 |
I wiesz co bym Ci powiedział? Że chyba już nie daję rady, że czasem mam dość tego wszystkiego, że wszystko w koło jest kłamstwem... / pannikt
|
|
 |
"Wczoraj mały dzieciak, a dziś dowody męstwa, każda porażka prowadzi do zwycięstwa." // Bezimienni
|
|
|
|