|
Nie podnoszę się z fotela, kiedy tonę we wspomnieniach,
rzeczywistość jest dziwką ale nie znana mi jej cena
|
|
|
W sumie spoko przestałem się smucić ale nadal czuje się szarobury
|
|
|
Wszystko jest okej, przestań się żalić i tak świat jest bardziej pojebany,
wystawia na sprzedaż intymność, wypiera niewinność, pozbawia skrupułów,
choć jest okrutne i szczere do bólu, to bez zmian w sobie nie zmienisz ogółu.
|
|
|
Wielu chciało mi radzić, wielu chciało mój świat naprawić,
ale siły mam dość i odwagi, by czoła stawić sprawom którym nie daliby rady
|
|
|
Gdyby wady były zaletami, a to co jest między nami wygasło
straciło wartość jak kolejny dodrukowany banknot
|
|
|
nie mam pojęcia, co zrobiło ze mnie skurwiela
chciałem mieć cię na stałe, ale życie zmienia
|
|
|
Gdyby czas ogarnął chaos
i nagle wszystko ci odebrano
Brat stał się wrogiem, Lucyfer bogiem
a ziemia z piekłem tworzyły całość
|
|
|
mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę
Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę
|
|
|
nigdy nie czułem się lepiej i beznadziejnie jednocześnie
|
|
|
To, co nie pozwala mi wstać z kolan, kiedyś pomagało zasnąć, dzisiaj w tym mam wroga.
|
|
|
Krwawię, by mieć pewność, że żyję i mam tę pewność przez chwilę.
|
|
|
Ty mnie przytulisz, bo nie chcesz mojej krzywdy, ale tak jak Ona to mnie nie przytulisz nigdy!
|
|
|
|