 |
nie widzę Cię tam, choc ciągle marzyłem o nas. To co przeżyłem nauczyło mnie, że miłośc to kat. Ale chuj z tym mam tu ludzi, którym mówię wszystko.
To nie to samo co Ty, ale jakoś pozwala wytchnąć..
|
|
 |
bo nawet jeśli nie chcesz mówię o tym, czym żyję . Ty też tym żyjesz jeszcze choc kiedyś to minie.
|
|
 |
wymawiałeś moje imię z pięknym akcentem, tak jakby było to najpiękniejsze słowo na świecie.
|
|
 |
bawisz się mną, jak lalką Barbie. tylko zamiast głowy odrywasz mi serce, a zamiast obcinania włosów, ranisz nożyczkami mą duszę.
|
|
 |
mam tyle wspomnien złych, które chcą mnie dziś zniszczyc.
|
|
 |
wszyscy mieli mi za złe, że wybrałam samotność. nie chciałam by kolejny egoista zranił me delikatne, małe serduszko. i tak miałam na nim poważne rysy, przez rodziców i poprzedni związek. próbowali mnie swatać z innymi, przystojnymi mężczynami. nie byłam zainteresowana. chodziłam po mieście, z papierosem w dłoni, często pijana. łamałam obcasy, na nierównych chodnikach, spuszczałam głowę, ukrywając rozmazany makijaż. w słoneczne dni, zakrywałam go wielkimi muchami. lecz pewnego dnia, przyszedł dzień, gdy wybaczyłam wszystkim osobnikom płci przeciwnej. zakochałam się. inni pytali mnie, po co mi to wszystko? chociaż niedawno, sami próbowali wcisnąć mi jakiegoś idiotę. śmieszne. przecież śmieli się nazywać moimi przyjaciółmi. a teraz zazdroszczą mi szczęścia.
|
|
 |
nie karmie emocjami wszystkim którzy tu przyjdą,
bo nie wszyscy by zostali ze mną, gdybym stracił wszystko..
|
|
 |
Choć wiem, ze będzie trudniej, bo dałem Ci się poznać.
|
|
 |
Umiem robić to co kocham, serce wdycham z tlenem,
sukces osiąga się przez nastawienie, a nie pochodzenie.
|
|
|
|