 |
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
 |
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
 |
Ron Pope - A Drop In The Ocean
|
|
 |
Mimo tego, że robisz mi cholerną nadzieję, że się mną bawisz i że wykorzystujesz to co do Ciebie czuję. Dziękuję Ci, że jesteś. Dziękuję, że jako jedyny potrafisz wywołać uśmiech na mojej twarzy.
|
|
 |
Niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. Machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. Przecież kazał jej być dzielną.
|
|
 |
Artystycznie rozwala mi się życie..
|
|
 |
Miłości nie ma. Trzeba robić melanże i się nie przyzwyczajać ;-))
|
|
 |
Wychodząc do znajomych założyła swoją maskę, maskę pod którą ukrywała swoje prawdziwe "ja". Zawsze to robiła, nigdy nie pokazała ludziom jaka jest naprawdę, jak cierpi, nigdy nie pokazała ludziom, że jest żywym trupem. Nie chciała, żeby dociekali, nie potrzebowała stu pytań "co się dzieje?" Nienawidziła rozmawiać z ludźmi. To już nie była ta sama osoba, już nie była duszą towarzystwa. Nie umiała się uśmiechać, nie umiała dobrze się bawić, nie ufała już nikomu. Jedyne czego najbardziej pragnęła to śmierć. Była samobójcą. Tysiące razy myślała w jaki sposób trafić na tamten świat, tysiące razy zabijała się myślami. Pragnęła tego. Pragnęła śmierci..
|
|
|
|