 |
Czas, który tak chciałam przyśpieszyć, właśnie nastał. Teraz przydałoby się go zatrzymać na obecnym etapie i zapomnieć o nic nie wartych, nieznaczących wspomnieniach.
|
|
 |
Jakoś nie mam ochoty bawienie się w uśmiechy, gadanki czy jakieś tam spacery. Jak na jakiś czas, starczy mi wrażeń po ostatniej zabawie.
|
|
 |
Moja największa wada? Właściwie są dwie. Naiwność, która jest wykorzystywana na każdym kroku i przywiązywanie się do ludzi czy też rzeczy mało istotnych.
|
|
 |
I chyba miałam być szczęśliwa. I też chyba już powoli jestem.
|
|
 |
Czuję jak wszystko się normuje. Też to widzę bardzo dobrze.
|
|
 |
- Gdybym mógł zmienić przeznaczenie, uwierz,, Byłabyś moja. - Gdybym ja mogła zmienić przeznaczenie to na pewno nie musiałabym słuchać tych bzdur po raz kolejny z Twoich ust.
|
|
 |
Ja też uwielbiam, gdy chcą rozmawiać o moim chamstwie, idiotyzmie i wredocie. Ja też uwielbiam ten stan, nie tylko Ty.
|
|
 |
Mam gdzieś jego starania, jego zapewnienia, że mnie kocha. Nie mam ochoty na kolejne melodramaty w moim życiu. Mam ochotę powiedzieć wprost, żeby spierdalał, ale nie mogę. Za to najbardziej siebie nienawidzę.
|
|
 |
Gdy spotkam Cię co środę, na tym zakręcie w niebieskiej koszuli i dżinsowych spodniach to wiesz. Jakbym znowu czuła do Ciebie coś, czego sama nie rozumiem. Jakby miłość do Ciebie wracała, cały czas. Szczerze? Chciałabym. Chciałabym, żebyś Ty był znowu najważniejszą osobą w moim małym świecie. Chciałabym, żebyś Ty wypełniał każdą godzinę mojego życia. Chciałabym też, żebyś znowu był.
|
|
 |
Śmieję się, rzeczywiście. Ze swojej naiwności, ślepoty i tej nadziei, którą zostawiłam gdzieś daleko.
|
|
 |
Nie wiem od czego zacząć. Nie potrafię znaleźć jakichkolwiek słów by opisać to, co siedzi mi w głowie. Złość miesza się z żalem i rozczarowaniem. Już nic nie chcę od życia, nie będę już się o nic ubiegać. Nie chcę tej miłości, która okazuje się jednym kiepski żartem. Nawet nie chcę tej fałszywej przyjaźni. Tak prędzej czy później nie będą Ci potrafili wprost powiedzieć, że Ciebie nie chcą, jednakże wymyślą taki plan, żeby upokorzyć Cię przed całą szkołą, opowiadając relacje z ostatnich imprez. Ważne, żeby zrobić z Ciebie największą idiotkę i dziwkę. Niby najważniejsze osoby w Twoim życiu, a dopierdoliły Ci, jakby była ich armia. I starczy mi stanowczo tyle, ile mam teraz.
|
|
 |
Muszę przygotowywać się do tego, że każdego, kolejnego dnia zacznę Cię tracić.
|
|
|
|