 |
Przyszłość będzie moja! /shhhhh
|
|
 |
Jakoś to będzie. Jakoś dam radę. Jakoś przetrwam. Jakoś wyglądam. Jakoś to zrobię. Jakoś zdam. Jakoś tak wyszło. Jakoś Ci nie ufam. Za dużo tego jakoś, nie uważacie? Przecież nic w tym fajnego, wszędzie pełno niepewności, niedowierzania, czy braku wiary. Nie lepiej powiedzieć "tak, dam radę, jestem zajebista"? /shhhhh
|
|
 |
Czuje się źle.. Jest 13, ja właśnie zwlekłam się z łóżka.. Jutro mam koło, jestem kompletnie nieprzygotowana.. Miałam tyle czasu.. Zero motywacji i determinacji.. Co się dzieje? Zawalam wszystko po kolei. Poddaje się. Pod każdym względem. Zostało kilka godzin, pora wziąć się w garść. Może jakoś się uda. /shhhhh
|
|
 |
Przyszłość jest już tak blisko.. /shhhhh
|
|
 |
Przez to całe cierpienie zapomniałam o najważniejszym. Mam przyjaciół, dzięki którym się stoję w obecnym miejscu. Kochają moje wszystkie wady i zalety, których Ty nie byłeś w stanie zaakceptować. Nie potrzebuję Cię, ani wspomnień z Tobą, jebie na nie.
|
|
 |
Tak dobrze jest zasypiać w jego ramionach, czuć jego oddech obok siebie, mieć tą satysfakcję, że obudzisz się, a on będzie obok. To takie uspakajające uczucie. Na chwilkę wszystko odchodzi.. Smutki i problemy są nieważne. Zasypiamy i budzimy się obok siebie. Jest dobrze. Kochamy się. /shhhhh
|
|
 |
"Tak walczyłeś o kolegów no a teraz kto ci został?
Nagle nie mają czasu na spotkanie, są zajęci
bez przerwy mówieniem: "tak kochanie" i ja cieszę się ich szczęściem,
mało tego rękę im podaje,
choć już tylko z sentymentu dziś to nie to powitanie."
|
|
 |
"Przyjaciele dzisiaj są jutro nie taka magia ej
pieprzę takie czary bo to życie a nie Hogwart"
|
|
 |
"Chciałem znowu i dałem szansę komuś oswoić mnie.
Miałem powód, bo zaufałem, zrozum, a wbił mi miecz.
Nagle rozum w trakcie drogi do domu wzburzył krew,
gniew skoków zabija lecący strumień łez"
|
|
 |
Imieniny cioci. Wódka, piwko, kto co woli. Siedzimy sobie z tatą, śmiejemy się, rozmawiamy. Wujek patrzy na nas zafascynowany, my trochę zdezorientowani pytamy: ''co jest? . - Kurde, ale wy się zmieniliście. -?? - No, chyba to, co się stało zbliżyło was do siebie. Jeszcze jakiś czas temu, ty byś mu coś dopiekła, a ty byś na nią nawrzeszczał. A teraz siedzicie sobie i rozmawiacie jak najlepsi przyjaciele. Jak prawdziwa rodzina. Aż miło na was popatrzeć. '' Udałam, że nie ruszyło mnie to, co powiedział.. Ale tak naprawdę zdałam sobie sprawę, że ma rację. Trafił w sedno. Każda rzecz, która nam się przytrafiła w ostatnim czasie, każdy cios, każdy upadek, każdy dzień i każda sekunda, którą przetrwaliśmy wspólnie sprawiła, że jesteśmy silniejsi i, że jesteśmy razem. Nie ma już nas z przeszłości, teraz są inni ludzie z innymi doświadczeniami. Twardsi, silniejsi, bardziej kochający a na pewno bardziej doceniający to, co mają. /shhhhh
|
|
|
|