 |
tak Cię kocham, że aż nie ogarniam, kotku.
|
|
 |
Na ścianie w ramce Twoje zdjęcie, tuż obok łóżka. Mokra poduszka od łez. Na podwórku wyje pies. Północ wybija, ja zasnąć nie mogę. Wciąż myślę o tym co było, czemu tak chora jest ta miłość. W piersiach dech zaparło, czuję, że niedługo pójdę na dno. Oczy już bolą od łez, za oknem nie wyje już pies. To już rano, widno na dworze. Postanawiam się pomodlić do Ciebie PANIE BOŻE! Proszę o miłość jego, tego chłopaka którego Kocham. Nie chcę mi się nawet wstać, nie wstanę. Poczekam, aż przyjdziesz... Doczekam tu starości.
|
|
 |
Znowu kłótnia, myślę pól dnia.. on zadzwoni, czy ja zadzwonić mam.
|
|
 |
Czarny grunt, kilka rund, jedna sekunda .
|
|
 |
przeglądałam ostatnio zeszyty ze szkoły , na każdej stronie było przynajmniej jeden raz napisane Twoje imię dookoła ozdobione serduszkami...
|
|
 |
Dlaczego tu jestem? Bo słońce świeci, cześć.
|
|
 |
a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych żeby już więcej nie kochało...
|
|
 |
a teraz .. a teraz zakochaj się we Mnie na serio .
|
|
 |
W jakim kolorze powiedzieć Ci, że Cię kocham ?
|
|
 |
Jeśli o mnie myślisz - przepraszam, że tracisz niepotrzebnie czas. Jeśli myślisz, że się we mnie zakochałeś - przepraszam za to złudzenie, na pewno szybko minie. Jeśli boli Cię serduszko od tych słów - przepraszam, że je napisałam. Jeśli przeze mnie kiedykolwiek będziesz czuł smutek - przepraszam, że jestem, ze spotkałeś mnie na swojej drodze życia ...
|
|
|
|